środa, 19 kwietnia 2023

Mystic Festival 2023: Spektakularne show

Dlaczego chodzimy na koncerty? Bo kochamy muzykę, bo chcemy doświadczyć występu ukochanych artystów bezpośrednio na własne uszy i oczy, bo to świetna forma na spotkanie z przyjaciółmi i spędzenie fantastycznego czasu...a może z jeszcze innego powodu?...Odpowiedzi na to pytanie może być niezliczona ilość. Jest w koncertach jednak coś wyjątkowego, co diametralnie wyróżnia ten sposób odbioru muzyki w porównaniu z odsłuchem studyjnym, domowym, codziennym - kontakt z publicznością. To może trywialne, ale niezwykle istotne w kontekście zrozumienia, jak artyści starają się wykorzystywać potencjał sceny, by przekazać jeszcze więcej emocji niż na płytach.

Porozumienie z fanami i kontakt można budować na wiele sposobów - poprzez szczerość, która odczuwalna jest najpełniej podczas mniejszych, kameralnych występów, przez prezentację zamkniętych konceptualnych form, gdzie kontakt jest zbędny, bo sama "fabuła" wciąga za sprawą atmosfery i klimatu lub bardziej dobitnie, prezentując wielkoformatowe produkcje, wizualizacje i budując pełne show, któremu nie brakuje teatralności i aktorstwa.

Tym razem skupimy się na tym, co na scenie przede wszystkim widać. Takich koncertów z pewnością nie zabraknie podczas tegorocznej edycji Mystic Festival. Poniżej kilka przykładów festiwalowych występów, które przede wszystkim trzeba... zobaczyć. 



Nieznana tożsamość muzyków, maski, specjalne stroje, tajemniczość, kult to częste atrybuty wykorzystywane przez zespoły, szczególnie poruszające się w obrębie cięższych brzmień, by zwrócić uwagę przede wszystkim na sztukę, a nie komercyjną rozpoznawalność. Czasem jednak dzieje się tak, że ktoś przebije się do masowej świadomości...

Flagowym przykładem będzie w tym wypadku jeden z headlinerów głównej sceny. Papa Emeritus i towarzyszący mu The Nameless Ghouls - grupa Ghost to jeden z najbardziej tajemniczych współczesnych zespołów i zdecydowanie jeden z tych, który stawia podczas swoich występów na pełne show. Są tu maski, są kostiumy, jest teatralność. Siedmioro zakapturzonych instrumentalistów nosi jednakowe stroje, a wśród nich wyróżnia się ten ósmy - papież, który jest wokalistą i liderem i kroczy majestatycznie po scenie, zachęcając publiczność do interakcji. Tym obecnym jest Tobias Forge, ale to pierwszy, który ujawnił tożsamość.

Ghost czerpią inspiracje z licznych gatunków - od doom metalu, przez hard rock, heavy metal, rock progresywny, psychodeliczny aż po to, co najbardziej przystępne i przebojowe. Tworzą wpadające w ucho piosenki o popowym potencjale, który porywa do zabawy tłum. Są zapadające w pamięć, chóralnie śpiewane refreny, jest energia i uśmiech, czyli wszystko to, czego potrzeba, by koncert był udanym i uniwersalnym widowiskiem. 

Ghost zagra 8 czerwca na Main Stage.

Fantastyczne show pełne mroku prezentuje też Behemoth - zespół, którego fanom ekstremalnego metalu przestawiać nie trzeba. Od ponad trzech dekad tworzą we własnej lidze, inspirując artystów na całym świecie. Adam Nergal Darski, lider zespołu, choć słynie z kontrowersji, ma zawsze dużo do powiedzenia i cenne przesłanie. Koncertowo Behemoth to najwyższej jakości produkcja z pirotechniką, pełnymi symboliki rekwizytami, ale przede wszystkim dopracowane muzycznie i technicznie show, od którego nie można oderwać wzroku.

Tak było w Gdańsku w 2019 roku podczas jednej z ostatnich klubowych tras grupy: https://www.miedzyuchemamozgiem.pl/2019/10/behemoth-ecclesia-diabolica-baltica.html

A taką produkcję zaproponował zespół na potrzeby koncertowego wydawnictwa "In Absentia Dei":

 

Behemoth wystąpi 8 czerwca na Main Stage. 

Rytuał, kult, nabożeństwo - te określenia z pewnością pasują do tego, co prezentuje na scenie Watain. Ich twórczość to kwintesencja tego, co w black metalu najstraszniejsze, najbardziej szokujące i kontrowersyjne. To rytuał pełen emocji trudnych do zdefiniowania, który wciąga całkowicie i zmienia perspektywę. Doświadczyłam go w ubiegłym roku podczas festiwalu Summer Dying Loud i było to niezapomniane przeżycie.

https://www.miedzyuchemamozgiem.pl/2022/09/summer-dying-loud-2022-dzien-3-watain.html 

 



Watain zagra na Park Stage 9 czerwca. 

Teatralność wpisana jest w sceniczną prezencję niemieckiej grupy Lord Of The Lost, która również wystąpi 8 czerwca na scenie głównej. Członkowie zespołu kochają brokat i inspirują się twórczością takich artystów jak Rammstein, Nine Inch Nails czy Lady Gaga, łącząc glam rock, muzykę gotycką, industrial i wpływy muzyki klasycznej i dopełniając je sporą dawką przebojowości. Unikalny styl zespołu zaprowadził muzyków na konkurs piosenki Eurowizji, gdzie wystąpią już w maju, by zaprezentować swoje show jako reprezentanci Niemiec. Wykonają tytułową kompozycję z najnowszej płyty "Blood & Glitter", o której pisałam tu: https://www.miedzyuchemamozgiem.pl/2022/12/lord-of-lost-blood-glitter-30122022.html

 


Tajemnica i wolność przekazu to słowa klucze do interpretacji twórczości Sleep Token. Zespół pojawił się znienacka i zachwycił pomysłem na siebie - niekoniecznie nowym wizualnie, ale zdecydowanie chwytliwym muzycznie, sięgającym ku temu, co znane i cenione w rockowym świecie, ale korzystającym też z obecnie popularnych rozwiązań jak elektroniczne eksperymenty i autotune. Choć wydawać by się mogło, że to nie jest nowa muzyka, ma w sobie coś, co nie pozwala pozostać wobec niej obojętnym. Czemu? O tym więcej tu: https://www.miedzyuchemamozgiem.pl/2023/01/emocje-ponad-gatunkami-dlaczego-warto.html#more

Koncerty Sleep Token to wciągające show, na które patrzy się w totalnej hipnozie - tak mówią ci, co widzieli. Okazja, by się o tym przekonać już 10 czerwca na Shrine Stage. 


Chcecie żywej energii i niekontrolowanej zabawy na całego? Chcecie potańczyć. Prawdopodobnie lepszej okazji niż na koncercie Mad Sin nie będzie. Legenda nurtu psychobilly zagra na Desert Stage 10 czerwca i porwie was do szaleństwa - nie mam ku temu najmniejszych wątpliwości. Nie wierzycie? Zobaczcie jak było w Drizzly Grizzly: https://www.miedzyuchemamozgiem.pl/2022/04/mad-sin-brains-gdansk-drizzly-grizzly.html


To jeszcze jeden przykład spektakularnego show, tym razem w wykonaniu wyłącznie jednej osoby. To, co pokazuje na scenie Lili Refrain jest absolutnie nieprawdopodobne i godne podziwu i bije na głowę niejeden zespół. Włoska wokalistka i multiinstrumentalistka podczas koncertu gra na bębnie, śpiewa, eksperymentuje z elektroniką i gra na gitarze. Skupia całą uwagę, zachwyca pomysłowością i oryginalnymi kompozycjami, sięgającymi nie tylko folkowych inspiracji, lecz także będącymi ukłonem w stronę muzyki rockowej. Tak prezentowała się w Drizzly Grizzly: https://www.miedzyuchemamozgiem.pl/2022/04/lili-refrain-devils-trade-forndom.html 

Na tej samej scenie, która stanie się na kilka dni Sabbath Stage zaprezentuje się 10 czerwca. Bądźcie!

 



 

To oczywiście tylko kilka przykładów. Pamiętajmy, że liczy się przede wszystkim muzyka i to, jak ją czujemy. Show nie zawsze jest na miejscu. Czasem wystarczy, że artysta po prostu na scenie jest i grając przekazuje emocje, które trafiają prosto w serce. Takich koncertów z pewnością nie zabraknie, nie tylko na czerwcowym festiwalu :) 

Tymczasem jeśli jeszcze się wahacie, czy warto się wybrać do Stoczni Gdańskiej, spójrzcie na ten piękny line up: 

 


Bilety na festiwal i ważne szczegóły znajdziecie tu:  www.mysticfestival.pl