Początek września polskim fanom cięższych brzmień kojarzy się od lat jednoznacznie - z odwiedzinami na festiwalu Summer Dying Loud, by przez trzy dni posłuchać z przyjaciółmi ulubionej muzyki. Lato po raz kolejny "umarło" w Aleksandrowie Łódzkim głośno i z przytupem, niosąc multum wspomnień i emocji. Choć lejący się z nieba żar i wieczorna duchota nie oszczędzały, wszelkie wysiłki rekompensowała miła atmosfera i koncerty najwyższej jakości.
Piętnasta, jubileuszowa edycja Summer Dying Loud przechodzi do historii pod znakiem ekscytujących odkryć, muzycznej różnorodności, oderwania się od codzienności i intensywnego wakacyjnego czasu przy ulubionych dźwiękach. Przez trzy dni na dwóch festiwalowych scenach zaprezentowało się pięćdziesięciu jeden wykonawców serwujących otwartym odbiorcom przeróżne odcienie mroku, niepokoju i mocy, a wśród nich Mayhem, Godflesh, Primordial, Overkill, Moonspell, Riverside i wielu innych, jeszcze ciekawszych artystów.
Lili Refrain rzucająca czar na publiczność |