piątek, 12 stycznia 2024

Moje spojrzenie na muzykę: Bartosz Hervy

Szum morskich fal i ich nostalgiczne kołysanie potrafi wprowadzić w błogi nastrój, ale też skłonić do głębokiej refleksji, wspomnień, przemyśleń. Potrafi też zainspirować do tworzenia atmosferycznej muzyki, by uporządkować emocje, ochłonąć, a także opowiedzieć o czymś ważnym i wyrazić to, co trudno opisać w inny sposób. Taki właśnie jest nowy minialbum projektu HRV, alter-ego Bartosza Hervy - artysty wszechstronnego i wrażliwego - muzyka, DJa, producenta, grafika, fotografa i twórcy video.

HRV - "VVON" to finał pewnego etapu - zamknięcie tryptyku traum. To, co się wydarzyło, jest już historią, którą trzeba zamknąć, by iść naprzód z nową energią. "VVON" nagrany został 21 grudnia 2023 roku by domknąć temat w roku, który przemija i odpuścić, zostawić za sobą to, co uwierało, męczyło, dręczyło. To zapis nienajlepszych dni i lat, który ukazał się dokładnie w ostatnim dniu roku.

Ze wszystkich trzech wydawnictw nowa EPka jest najbardziej minimalistyczna i duchowa, a zarazem bardzo organiczna, dzięki wykorzystaniu nagrywanych przez cały rok sampli z nagrań terenowych. Cztery utwory łączą się w spójną całość. Są niczym niemy krzyk, który oplata odbiorcę, a następnie niesie wyciszenie i upragniony spokój duszy.

Premiera nowej EPki HRV to dobry moment, by otworzyć nowy cykl. Tak, to zdanie ma podwójne znaczenie - artysta zamykając ważny rozdział tym samym otwiera nowy etap, a przy okazji na Między Uchem A Mózgiem debiutuje nowa seria artykułów. 

Bartosz jest pierwszym bohaterem nowego cyklu, w którym pytam artystów o to, jak oddziałują na nich dźwięki i czym jest dla nich doświadczenie słuchania muzyki. Czego słucha Bartek? Które dźwięki są mu najbliższe, a których zdecydowanie unika? Jaka płyta zaskoczyła go tak silnie, że z marszu pokochał zespół? Tego i wiele więcej dowiecie się z poniższego artykułu.



 

 1.       Najlepsza muzyka do słuchania w domu


Każda, lubię słuchać muzyki w domu nowej ale też jakiś staroci - choć tych słucham zdecydowanie mniej. W domu też bardzo często pracuję, więc mam podzielony pokój na strefę wygodnego odsłuchu i strefę roboczą, ale w każdej dobrze mi się słucha praktycznie wszystkiego. Na głośnikach - nie na słuchawkach.



2.      Najlepsza muzyka do słuchania w trasie/podczas jazdy.


Tutaj wybieram przeważnie elektronikę. Słuchawki mam zamknięte, ale bez ANC (aktywna redukcja szumów). Lubie jak w czasie słuchania docierają do mnie odgłosy miasta. Ogólnie jestem miłośnikiem muzyki transowej - nie jako gatunku, ale jako cechy. Powtarzalność, sekwencyjność jest tym, co mnie wprowadza we właściwy stan. Taka muzyka jest idealna do jazdy pociągiem. Przesuwające się obrazy za oknem potęgują doznania. Kiedyś przed erą Spotify mógłbym wymienić konkretne nazwy. Byłyby to np. Recoil - Liquid albo Ulver - Perdition City, Haujobb - Polarities. Teraz dostęp do muzyki jest tak wielki, że zmienia mi się playlista z dnia na dzień. Od paru tygodni najczęściej gości u mnie nowa płyta Health - Rat Wars.



3.       Dźwięki, które mnie relaksują...

Cisza. Dźwięk ciszy. Jak to powiedział, kiedyś Mark Hollis z Talk Talk: "Kocham dźwięk, ale ciszę kocham bardziej." Od lat moje życie zawodowe i osobiste jest blisko dźwięku/muzyki. Stale gdzieś obok jest muzyka. Dlatego potrzeba mi ciszy, aby się zrelaksować, wyczyścić, a tym samym docenić jeszcze bardziej muzykę, z którą obcuję.



4.       Najgorsza płyta, jaką słyszałem to...

Hmm, nie wiem, nic mi do głowy nie przychodzi. Raczej jak coś mi się nie podoba to wyłączam oraz bardzo rzadko mówię, że coś jest najgorsze. Staram się nie myśleć w taki sposób. Jedynie mogę powiedzieć, że najgorszy jest NS Black Metal i cała reszta faszystowskiego gówna.



5.       Płyta, od której wszystko się zaczęło (dla mnie jako muzyka)

Jako muzyka to zdecydowanie Synaesthesia (https://synasthesia.bandcamp.com/) i płyta Desideraturn. To jest projekt Bill Leeba i Rhys Fulbera przede wszystkim z Frontline Assembly, ale też Delerium, Conjure One. Do momentu usłyszenia tej płyty nie rozumiałem ambientu. Ta płyta w roku 2000 otworzyła mi jakiś czakram ;) i wkręciłem się totalnie, a co więcej zapragnąłem robić taką muzykę. Plusem dodatkowym było to, że mogłem ją robić sam. 

Zresztą w moim pierwszym materiale jako NoSIgnalDetected_ (https://nosignaldetected.bandcamp.com/) słychać dość mocno inspiracje tym projektem. Wcześniej byłem przez chwilę wokalistą w garażowym zespole metalowym, ale o tym nie ma co opowiadać. Właśnie włączyłem sobie po latach Synaesthesie i działa na mnie nadal mocno. Świetne - mroczne, transowe granie.



6.       Płyta, która zmieniła moje spojrzenie na muzykę

My Dying Bride - Turn Loose the Swans Gdy usłyszałem ją 30 lat temu nic nie było już takie samo. Później poszło szybko: Anathema, Paradise Lost, Tiamat, Sadness, Type O Negative - takie moje początki smutku. TO mnie ukształtowało.



7.       Album, który totalnie mnie zaskoczył

Editors - The Weight of Your Love to jedna z moich Płyt Życia. 

Wcześniej w ogóle mi Editors nie wchodził, zachęcany wiele razy przez znajomych do posłuchania - starałem się i nic. Wtem usłyszałem Sugar z czwartej płyty i odpadłem. Całość bardzo mi podpasowała, a taki np. Phone Book  jest wyciskaczem łez. Od tej pory pokochałem Editors, choć dwóch pierwszych płyt nadal nie ruszam. Do trzeciej się przekonałem.



8.  Najlepsza muzyka do słuchania w nocy


Chyba nie mam takiego rozróżnienia. Myślę, że całościowo muzyka, której słucham jest najlepsza do słuchania w nocy.


9.       Najbardziej uniwersalna muzyka, na każdą okazję


Zdecydowanie lata osiemdziesiąte. Wtedy powstawały cudowne, ponadczasowe szlagiery.




10.   Muzyka, która silnie rezonuje z historią mojego życia.


Chyba Type O Negative jest takim zespołem co rezonuje najbardziej z odległymi wspomnieniami. Jeszcze Therapy? - Trublegum, Peter Gabriel - Up, Peter Murphy - Dust…


11.   Muzyka, która sprawia, że się śmieję.


Brak.


12.   Muzyka, która sprawia, że płaczę.


Ostatnio Health i kawałek “Don’t Try",  polecam.


13.   Stara, czy nowa muzyka?


Nowa, bo starą już słyszałem ;)


Nowej EPki Bartosza możecie posłuchać m.in. tu:

 

Twórczość HRV można nabyć m.in. tu: https://hervymusic.bandcamp.com/music