poniedziałek, 9 października 2023

Gorycz, Krzta, Kryształ - Toruń, NRD, 8.10.2023 [GALERIA ZDJĘĆ]

Jest coś wyjątkowego w małych, kameralnych koncertach, w których bierze udział kilkadziesiąt osób spragnionych bezpośredniego kontaktu z artystami i muzyki, którą podczas występu odczuwa się całym sobą. Właśnie tak było w toruńskim NRD w niedzielny wieczór, gdzie na zaproszenie Piranha Music stawiły się trzy świetne zespoły z różnych muzycznych bajek.  Koncertowa odsłona twórczości Kryształu, Krzty i Goryczy idealnie wpisała się w jesienną aurę i klimat chłodnego, niemal mroźnego wieczoru. Raz jeszcze okazało się, że kluczem do sukcesu jest nie dobór zbliżonych gatunkowo kapel, zaś stylistyczna różnorodność. 

Post punk, shoegaze, zimna fala i rock'n'rollowa energia definiują twórczość warszawskiej grupy Kryształ, która wystąpiła jako pierwsza. Ten kojarzący się z nazwą niemal szklany chłód, wszechogarniający niepokój i mrok przedzierający się przez pełne tajemniczości kompozycje był wyczuwalny od pierwszych minut koncertu. Zespół został przyjęty bardzo serdecznie i ciepło. W przytulnym wnętrzu NRD słuchało się tej szczerej muzyki naprawdę dobrze.

Jeszcze więcej mroku wlała w serca przybyłych Krzta, autorzy jednego z najciekawszych niezależnych albumów okołometalowych ostatnich lat, "Żółć, niszczenie, zgliszcze". Choć trio wznieciło potężny muzyczny ogień, duszę przeszywał obezwładniający chłód, nie pozwalający oderwać wzroku od sceny. Obserwowanie muzyków wchodzących w trans coraz bardziej z każdym kolejnym utworem, rozumiejących się niemal bez słów, toczących gitarowo, basowo, perkusyjne dialogi zamurowywało całkowicie, wprawiając w zachwyt i niosąc ogrom radości z udziału w czymś absolutnie wyjątkowym. Był to fantastyczny występ, pełen brzmieniowych smaczków, doskonałych instrumentalnych sekwencji i hipnotycznej energii, której nie sposób było się nie poddać. 

Gorycz to zespół wyjątkowy, niesamowicie mroczny, a zarazem nieprawdopodobnie piękny, dotykający najgłębszych zakamarków duszy i wydobywający z niej najsilniej skrywane emocje. W sztuce zespołu skryty jest niewypowiedziany, niemal niemożliwy do opisania ból, a zarazem potężna siła, która niesie ukojenie, oczyszczenie i wewnętrzny spokój. Kontakt z tą twórczością na żywo zwielokrotnia te doznania, skłania do głębokiej refleksji i sprawia, że zostają z odbiorcą na długo.

Ten godzinny występ minął nieprawdopodobnie szybko. Wciągnął mnie całkowicie niczym czarna dziura o potężnej sile rażenia. Poraził mocą i emocjonalnością, rozmontował psychicznie, zachwycił gatunkowym połączeniem, ekspresją wokalną i sceniczną lidera, wypełnił duszę poezją - niezwykle gorzką, a zarazem głęboko poruszającą. Trudno tu cokolwiek dodać, tego trzeba doświadczyć na własne oczy i uszy.

To był jeden z tych wieczorów, który bez wątpienia dostarczył szerokiej gamy emocji i zapewnił muzyczne wrażenia na najwyższym poziomie, pozwalając całkowicie zapomnieć o otaczającym świecie. Prym wiodła sztuka - szczera, bezpośrednia, tworzona z potrzeby serca, ważna. Liczyło się tu i teraz. Szkoda, że nie da się tkwić w tym stanie na zawsze...


Kryształ























































Krzta































































Gorycz