wtorek, 21 marca 2023

Znamy trzeci singiel z nowej płyty The Ocean

Poznaliśmy kolejne nagranie z nadchodzącej, dziesiątej płyty The Ocean Collective. "Holocene" ukaże się już za niespełna dwa miesiące, dokładnie 19 maja, nakładem Pelagic Records. "Sea Of Reeds" to jeszcze jedna kompozycja ukazująca delikatniejsze, bardziej melodyjne i melancholijne oblicze zespołu. 



"Holocene" to ostatni rozdział historii zainspirowanej paleontologią, będący jednocześnie nowym otwarciem, nieco lżejszym i bardziej elektronicznym, a jednocześnie nie pozbawionym głębi i ciężaru, czyli charakterystycznych składowych twórczości grupy.

"Sea Of Reeds" to opowieść pełna biblijnych metafor, poprzez które rozbrzmiewa krytyczny głos wobec płynącego z niej przesłania. Robin Staps podkreśla, że podobnie jak inne kompozycje The Ocean, tekst utworu zainspirowały historie zawarte w Starym Testamencie, tu konkretnie Księgą Wyjścia. Bóg rozdzielił wody Morza Czerwonego, aby Izraelici mogli uciec przed Egipcjanami, zniszczył koła rydwanów ich prześladowców, a następnie utopił ich w morzu. Księga pełna jest opowieści o cudownych uzdrowieniach, wodzie przemienionej w krew, szarańczy spadającej z nieba, rozstępujących się morzach… ale czy może być miejsce na koncepcję miłości w doktrynie, która opiera się na nadprzyrodzonych mocach, aby udowodnić wszechmoc swojego boga? - zastanawia się Robin. Kontynuuje... "Bóg, który rozdziela wody morza, aby zdecydować, kto ma żyć, a kto umrzeć, jest przerażającą istotą, a lekcja, jaką można wyciągnąć z Księgi Wyjścia jest taka, że ​​należy czcić boga o tak ogromnych mocach, bo inaczej da ci nieźle popalić. Bóg, który potrzebuje cudów, aby przekonać swoje owce do podziwiania go i podążania za jego przywództwem, może być tylko próżnym bogiem. W próżności leży słabość i bezbronność, nawet w przypadku boga, ponieważ zależy ona bezpośrednio od tego, czy inni cię podziwiają. To jest ważna uwaga w kontekście relacji międzyludzkich - właśnie ta zależność". - kwituje artysta. 

Staps odnosi się też bardzo zachowawczo do uczuć, które żywimy wobec innych ludzi:

„Często patrzymy na naszych bliskich jak na bóstwa i wyobrażamy sobie miłość jako nadprzyrodzoną siłę samą w sobie, coś, co uderza w nas niespodziewanie i przemienia nas i świat wokół nas. Ale kiedy usuniemy nadprzyrodzone gradacje kolorów, miłość jest zasadniczo naszym wyborem. Jest to dobrowolna decyzja, aby pozwolić sobie na coś (a czasem nawet się do czegoś zmusić) lub nie. To nie jest coś, co ci się przydarza, jeśli masz szczęście lub go nie masz. Zasadniczo polega na spotkaniu kogoś i spojrzeniu mu w oczy - chociaż może do pewnego stopnia wiązać się z uwielbieniem, zbyt wiele z tych wyobrażeń stworzy hierarchię, która prędzej czy później wszystko zrujnuje”.

W warstwie muzycznej kompozycja jest hołdem The Ocean dla twórczości Radiohead i Mogwai. Znajdziecie tu także wpływy muzyki lat siedemdziesiątych, specyficzne brzmienie wibrafonu i wyjątkowe wokale.

Teledysk do utworu zrealizował Adrian Shapiro z grupy LO!. Efektem jego prac jest bardzo atmosferyczny obraz, który pobudza wyobraźnię i skłania do refleksji. Jest bardzo niejednoznaczny, nieco niepokojący i pozostawia szerokie pole do interpretacji.


"Holocene" ukaże się 19 maja 2023 nakładem Pelagic Records.
Album można już zamówić tu: https://pelagic-records.com/product-category/preorders/