wtorek, 21 marca 2023

Agonised Too - Type Zero (21.03.2023)

Jak się dziś czujesz? Czy wszystko w porządku? Takie pytania to oczywiście wyraz troski, ale czasem, szczególnie w tych trudniejszych chwilach potrafią wyprowadzić z równowagi. Jest dziwnie, nieswojo, jakoś nie tak? Mam coś dla Ciebie.

Agonised Too powraca z nową EPką - zimną, mroczną i wycofaną, w sam raz, by zrównoważyć ciepłe promienie wiosennego słońca i wlać w serce trochę niepokoju. Jeśli było ci zbyt wesoło to bardzo prawdopodobne, że po wysłuchaniu tego materiału wszystko wróci do normy.

 


 

Niektórzy mają tak, że po prostu nie lubią wesołej muzyki. Dlaczego? Bo nie czują jej przesłania, bo życie nie jest usłane różami. Potrafią oczywiście odnaleźć radość i sens działania, ale odnajdują tę szczerość i emocje, które są im bliskie w melancholii, refleksyjności, nostalgii i nie ma w tym niczego złego. Wesołej muzyki jak wspomnieli w niejednym wywiadzie nie lubią Nick Holmes i Greg Mackintosh, znani z Paradise Lost i Host. Dobrze czują się w bardziej mrocznych i melancholijnych muzycznych rejonach też Bartosz Hervy i Rafał Tomaszczuk, którzy tworzą duet Agonised Too. 

Ich nowa EPka "Type Zero" to niespełna piętnaście minut muzyki - dwie nowe kompozycje i rozbudowana wersja jednej z nich. To propozycja bardzo szczera i osobista z ważnym przesłaniem. Czy jesteś sobą? Kim jesteś? Czujesz, że coś się nie zgadza?  To opowieść o tym, co dzieje się w środku, we wnętrzu, o toczącej się tam nieustannej walce o to, by pozostać sobą, by zwalczyć obcy głos i być tym, kim się chce. Jak wygrać tę walkę? Jak nie dopuścić do tego, by zalała nas czerń? Jak nie pogrążyć się w pustce? Jak się nie poddawać i iść przed siebie? To wciąż powracające pytania, które zna każdy, kto myśli więcej, patrzy szerzej i odczuwa głębiej, czasem zbyt silnie...

Ta muzyka przede wszystkim przypadnie do gustu miłośnikom mrocznej elektroniki, ale jest w niej coś uniwersalnego, co ma szansę poruszyć wrażliwego odbiorcę niezależnie od ulubionego gatunku. Jest przede wszystkim szczera i to jest jej największa siła, a przy okazji została pięknie dopracowana. Wszystko zgadza się muzycznie, wokalnie i tekstowo. Słucha się tej muzyki bardzo dobrze i można się od niej uzależnić. Jest jak wciągający sen, z którego nie chcesz się zbudzić. Skonstruowana jest tak, że tworzy pętlę, w którą wpada się niczym w trans z którego trudno się uwolnić.

To w pełni bezpieczna przestrzeń, w której można podświadomie dryfować, by dać upust emocjom i odpocząć od myśli. Znajdziecie ją tu: https://agonisedtoo.bandcamp.com/

A jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o zespole, zajrzyjcie do wywiadu: https://www.miedzyuchemamozgiem.pl/2023/01/bartosz-hervy-agonised-too-hrv-hakael.html