piątek, 21 października 2022

Skald + Guilhem Desq - Warszawa, Proxima, 20.10.2022 [GALERIA ZDJĘĆ]

Czerpią inspiracje ze staronordyckiej poezji, szamanizmu i tradycji północnej Europy. Choć pochodzą z Francji o kulturze Wikingów wiedzą niemal wszystko. W czwartkowy wieczór w stołecznej Proximie po raz pierwszy w Polsce zagrał kolektyw Skald. Dla miłośników kultury nordyckiej była to prawdziwa uczta zarówno dla uszu jak i oczu.

 


 

 

Szamański rytuał, rytmiczne uderzenia bębnów, mrok, odgłosy burzy,  szum lasu i ten śpiew na głosy, będący połączeniem żeńskiego i męskiego wokalu i chórków - Skald podobnie jak Wardruna i Heilung czerpią z tradycji nordyckiej pełnymi garściami. Charakterystyczne stroje, zachowania i pradawne instrumenty takie jak talharpa, jouhikk, lira, róg to nieodłączna część ich wizerunku. Kwintet zabrał publiczność w podróż do świata Wikingów, śpiewając pieśni w języku staronordyckim i nadając im nowoczesnego charakteru. Był to wspaniały rytuał, złożony z plemiennych rytmów, wokalnych popisów i tańców. Było w tej muzyce nieco teatralności, ale w kameralnej przestrzeni warszawskiej Proximy obroniła się pięknie. 

Fani byli zachwyceni i gorąco dopingowali zespół, który dwoił się i troił, by dać z siebie maksimum. W sztuce Skald oprócz czysto folkowych inspiracji pod kątem energii i mocy wyczuwalne były wyraźne wpływy muzyki metalowej. Półtoragodzinny spektakl przyniósł przybyłym mnóstwo radości, a jeszcze więcej pokoncertowa możliwość spotkania z muzykami, którzy chętnie odpowiadali na pytania i pozowali do wspólnych zdjęć.

Przed gwiazdami zaprezentował się również debiutujący przed polską publicznością i wywodzący się z Francji wiztuoz hurdy gurdy, Guilhem Desq. Artysta zachwycił publiczność charyzmą i talentem, zadziwiając możliwościami instrumentu, który opanował do perfekcji. W pojedynkę zaprezentował niezwykle klimatyczny set, samodzielnie sprawując pieczę nad melodią, rytmem i wokalem. Wzbudził podziw publiczności, która z utworu na utwór dopingowała go coraz mocniej. Ciepłe przyjęcie bardzo go wzruszyło,  czego nie ukrywał zarówno na scenie jak i w pokoncertowych rozmowach. 

Był to wieczór, który upłynął w bardzo miłej atmosferze i przyniósł moc emocji. Oba występy zostaną w mojej pamięci na długo. Zapraszam do obejrzenia nieco jesiennej galerii.

 

Guilhem Desq 






































 

 

Skald