wtorek, 23 maja 2023

King Gizzard & The Lizard Wizard wracają z nową płytą!

Ten tytuł mógłby właściwie pojawiać się na muzycznych stronach co kilka miesięcy. King Gizzard & The Lizard Wizard to jeden z najbardziej płodnych zespołów naszych czasów. Nie mam pojęcia, który to już album grupy, ale faktem jest, że nowe wydawnictwo ukaże się już 16 czerwca, nakładem własnej wytwórni zespołu. Co na nim znajdziemy? Po tytule „PetroDragonic Apocalypse; or, Dawn of Eternal Night: An Annihilation of Planet Earth and the Beginning of Merciless Damnation” można spodziewać się różnych nieprzewidywalnych dźwięków i międzygatunkowych wycieczek w psychodelicznym stylu, jak to zespół ma w zwyczaju. Jak podkreśla Stu Mackenzie, ma być to album bliższy metalowej estetyce niż kilka poprzednich dzieł. Poznaliśmy już zapowiedź płyty, która także na to wskazuje.



 

 

Wokalista i lider grupy opowiada o nowej płycie następująco: "Kiedy wydawaliśmy „Infest the Rats’ Nest”, mieliśmy poczucie, że robimy coś eksperymentalnego. W stylu: oto muzyka, która stanowiła soundtrack naszej młodości, ale nigdy wcześniej nie znaleźliśmy w sobie odwagi, by sami ją grać. Spróbujmy i przekonajmy się, co z tego wyjdzie”. A kiedy już spróbowaliśmy, zaczęliśmy się głowić, dlaczego nie zrobiliśmy tego wcześniej. Świetnie się przy tym bawiliśmy, a numery z płyty fantastycznie sprawdziły się w warunkach koncertowych. Mieliśmy więc z tyłu głowy, że prędzej czy później wrócimy do metalowej estetyki. Do tworzenia nowej płyty podeszliśmy w identyczny sposób, co do ubiegłorocznej „Ice, Death, Planets, Lungs, Mushrooms and Lava”. Codziennie pisaliśmy nowy numer. Całkowicie od zera – przychodziliśmy do sali prób bez riffów, pomysłów, szkiców, bez niczego. Jammowaliśmy, nagrywaliśmy to wszystko i później z fragmentów tych nagrań kleciliśmy kolejne piosenki. Przygotowałem sobie historię, którą miały opowiadać te utwory – później wymyśliłem dla nich siedem tytułów i mniej więcej zaplanowałem, co będzie się działo w którym numerze. W tym sensie można chyba powiedzieć, że zrobiliśmy tę płytę od końca, na opak.

Teksty utworów mają nawiązywać do realnego świata, a jednocześnie stanowić od niego ucieczkę. "Chcieliśmy znaleźć punkt zaczepienia w realnym świecie, a następnie posłać całą tę historię do piekła. Śpiewamy więc o ludziach i o planecie Ziemi, ale też o wiedźmach, smokach i innych takich.mówi Stu. 

Jak będzie przekonamy już za niecały miesiąc. Już teraz możecie posłuchać utworu Gila Monster.  :)

Cały album będzie dostępny tu: https://kinggizzard.bandcamp.com/album/petrodragonic-apocalypse-or-dawn-of-eternal-night-an-annihilation-of-planet-earth-and-the-beginning-of-merciless-damnation