wtorek, 25 października 2022

Bluszcz - Nowy Pop (21.10.2022)


Co dziś zrobiłeś dla siebie? Czy umiesz odpoczywać? Czy wiesz, jak się wyłączyć, jak odciąć się od tego, co cię otacza? Jak uniknąć ciągłego sprawdzania informacji?  Żyjemy w ciągłym biegu, jesteśmy przebodźcowani. Nie potrafimy się oderwać. Właśnie o tym na nowej płycie grupy Bluszcz śpiewa Jarek Zagrodny, celnie punktując negatywny wpływ mediów społecznościowych na codzienne funkcjonowanie. "Nowy Pop" to refleksja nad życiem współczesnych trzydziestolatków, rozdartych między postępem cywilizacji i nostalgią za tym, co przeminęło bezpowrotnie.

W ostatnich latach prawdopodobnie podstawową czynnością, którą wykonujesz kilkadziesiąt razy dziennie jest sięganie po smartfona. W sumie to nic dziwnego, w tym małym ekranie dla wielu osób znajduje się teraz cały świat - przy pomocy tego urządzenia bardzo łatwo zachować kontakt z przyjaciółmi, być na bieżąco ze wszystkim tym, co się dzieje, pochwalić się swoimi sukcesami, podzielić tym, co cię gryzie, a przy okazji trochę podkoloryzować swoje życie, by inni myśleli, że jesteś kimś. Ale czy to dobra droga? Myślisz, że tak, bo przecież wszyscy tak robią, tak przecież trzeba....

Kiedyś pisałeś/aś posty, teraz przerzucasz się na krótszą formę - zapisujesz swój życiorys w postaci relacji, kilkusekundowego filmiku, zdjęć, krótkich komunikatów - po to, by ktoś to wyświetlił i zobaczył, jak jest super. Tylko po co? A może jest właśnie odwrotnie - patrzysz na to, co inni publikują, myślisz jak jest super? Łatwo wierzysz w banał, w to, że to, co pokazują inni jest prawdą. Zatrzymaj się, zamknij oczy, odłóż telefon i pomyśl przez chwilę.

Bluszcz w prostych, melancholijnych i przebojowych piosenkach opisuje rzeczywistość. Tu nic się nie zmieniło, trzeci album trzyma poziom dwóch poprzednich. Zagrodny fenomenalnie obserwuje otoczenie, odnosząc się do drobiazgów, które wskazują na to, że żyjemy w nowych "latach dwudziestych". Rozrzucone hulajnogi elektryczne na wynajem na ulicach miast, o które nikt nie dba, choć są dobrem wspólnym, aplikacje ułatwiające zakupy i codzienne funkcjonowanie, wyrastające jak grzyby po deszczu kolejne biurowce i centra handlowe w miejsce wartościowych przestrzeni (np. klubów koncertowych, jak pewien legendarny klub w Warszawie, który niedawno zakończył swój żywot) i terenów zielonych, kryzys klimatyczny, ciągłe życie w strachu czy wreszcie "czerwone kółka" na ekranach naszych telefonów, a właściwie te nieszczęsne różowo-żółto-pomarańczowe, kilkunastosekundowe migawki z życia, czasem zbyt prywatne, zbyt intymne, sugerujące pewne zachowania reklamy, rozbłyskujące neonowe informacje w postaci relacji - to wszystko chcąc nie chcąc stało się codziennością. 

Czy tak jest dobrze? No niekoniecznie... To wszystko przytłacza, dołuje, męczy, wpędza w depresję, sprawiając, że nasze życie staje się puste, banalne, bezwartościowe. Każda wrażliwa jednostka zaczyna wtedy tęsknić za tym, co było kiedyś. Doświadczają tego szczególnie trzydziestolatkowie, wciąż nie zbyt starzy i zmęczeni życiem, by osiąść w domu przed telewizorem. Chcą dalej działać, robić coś ciekawego, pamiętając jeszcze czasy sprzed dominacji Internetu, gdy życie, choć doskwierające wydawało się jakby bardziej przejrzyste i szczere.

Jarek i Romek Zagrodni piszą piękne piosenki z przesłaniem, chcąc ratować to, co w życiu najcenniejsze - szczere emocje i uczucia. Można się przy nich wzruszyć. Zatrzymują w codziennym biegu i skłaniają do refleksji. Miłość, przyjaźń, ciepło, delikatność i niesamowity urok - właśnie to znajdziecie w tej muzyce, to, co naprawdę istotne. Nie media społecznościowe, nie fałsz i pozerstwo, nie reklamy. Chwalą piękno przyrody, mówią o tym, co cieszy, co niesie jedynie pozytywne emocje. Zatrzymajcie się przy tej płycie na dłużej - warto. Bluszcz po raz kolejny nie zawodzi! 

88% 

Posłuchaj płyty: Bluszcz - Nowy Pop