piątek, 18 marca 2022

Absent In Body - Plague God (25.03.2022)

Otacza nas mrok - nie ma ku temu wątpliwości. Trudno w takich momentach sięgać po dźwięki wesołe, lekkie, przystępne, gdy wszystko, co tkwi głęboko we wnętrzu wręcz wrze od smutku, strachu i niepokoju wywołanego napływającymi ze świata informacjami, wszechobecnym chaosem, zagrożeniem życia. Algorytmy, fałszywe wiadomości, sztuczna inteligencja, która steruje przekazem powodują, że trudno już odróżnić to, co prawdziwe i ludzkie od tego, co wykreowane po to, by przerażać, kontrolować, uzależniać. Tak wyglądają plagi współczesnego świata, które w bardzo wymowny sposób przedstawili na swoim pierwszym wspólnym wydawnictwie muzycy grupy Absent In Body. 

Tak naprawdę nie mamy tu do czynienia z debiutantami, którzy sięgnęli niedawno po instrumenty i jako cel swojej ekspresji wybrali post-metalową niszę, a muzykami, którzy zdecydowanie wiedzą, co chcą przekazać i w jaki sposób. Absent In Body zdecydowanie bliżej do supergrupy. To zespół członków Amenry, Neurosis i Sepultury, którzy postanowili połączyć siły, by jak najpełniej wyrazić to, co tkwi w ich sercach. Choć początki projektu sięgają 2017 roku, dopiero po dołączeniu do gitarzysty Amenry Mathieu Vandekerckhove'a i pełniącego tę samą funkcję w Neurosis, a także wokalisty zespołu Scotta Kelly'ego, lidera Amenry Colina H. Van Eeckhoute'a i perkusisty Sepultury Iggora Cavalery, wykreował się idealny skład. Panowie stworzyli razem album, który rani, poraża mocą, przytłacza, a jednocześnie bardzo trafnie oddaje otaczającą nas rzeczywistość.

Mathieu J. Vandekerckhove'a, gitarzysty belgijskiej doom / sludgemetalowej formacji Amenra, oraz Scotta Kelly'ego, grającego na gitarze wokalisty kultowej amerykańskiej grupy Neurosis. W składzie Absent In Body odnajdujemy także Colina H. Van Eeckhouta, frontmana wspomnianej grupy Amenra, a także brazylijskiego perkusistę Igora Cavalerę, byłego członka słynnej Sepultury

Czytaj więcej na https://muzyka.interia.pl/wiadomosci/news-absent-in-body-debiutuje-kiedy-premiera-plague-god,nId,5808060#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
 inicjatywy Mathieu J. Vandekerckhove'a, gitarzysty belgijskiej doom / sludgemetalowej formacji Amenra, oraz Scotta Kelly'ego, grającego na gitarze wokalisty kultowej amerykańskiej grupy Neurosis. W składzie Absent In Body odnajdujemy także Colina H. Van Eeckhouta, frontmana wspomnianej grupy Amenra, a także brazylijskiego perkusistę Igora Cavalerę, byłego członka słynnej Sepultury.

Czytaj więcej na https://muzyka.interia.pl/wiadomosci/news-absent-in-body-debiutuje-kiedy-premiera-plague-god,nId,5808060#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
 inicjatywy Mathieu J. Vandekerckhove'a, gitarzysty belgijskiej doom / sludgemetalowej formacji Amenra, oraz Scotta Kelly'ego, grającego na gitarze wokalisty kultowej amerykańskiej grupy Neurosis. W składzie Absent In Body odnajdujemy także Colina H. Van Eeckhouta, frontmana wspomnianej grupy Amenra, a także brazylijskiego perkusistę Igora Cavalerę, byłego członka słynnej Sepultury.

Czytaj więcej na https://muzyka.interia.pl/wiadomosci/news-absent-in-body-debiutuje-kiedy-premiera-plague-god,nId,5808060#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Marzenia o spokojnym życiu i spełnianiu swoich planów i marzeń legły w gruzach. O szczerości można już zapomnieć. Aby dotrzeć do prawdy trzeba szukać jej bardzo skrupulatnie i głęboko, przekopując się przez stos śmieci. Trzeba być nieustannie czujnym i gotowym, by reagować na bieżące sytuacje. Coraz trudniej o życzliwość, uśmiech, zaufanie. Tak żyje się w dwudziestym pierwszym wieku, gdzie zagrożenia czają się na każdym kroku i są bliżej, niż nam się wydaje. Absent In Body mówią o tym dobitnie i szczerze, nie siląc się na kompromisy. Opowiadają o tym, co ich trapi, gryzie i nie pozwala spokojnie funkcjonować, dzięki czemu ten album jest prawdziwy.

Brzmi to wszystko potężnie i wyraziście, z drugiej strony zaś bardzo przestrzennie. Mimo dominacji post-metalowego mroku i sludge'owych galopad, nie brakuje tu chwil refleksyjnych i szczerych emocji, wyrażonych w post-rockowych melodiach i doom'owej aurze. Znajdziecie tu też szczyptę podkreślającej klimat elektroniki. Przeszywający growl, niespieszna narracja i delikatny wokal - w tych pięciu kompozycjach muzycy łączą wspaniale to, z czego słyną przede wszystkim Amenra i Neurosis - przejmujący smutek z potężnymi ścianami dźwięku.

Choć płyta trwa niespełna czterdzieści minut, pozostawia po sobie wachlarz emocji i trwały ślad w duszy. Plemienne partie perkusji ścierają się z przytłaczającym ciężarem, powolnym tempem i ostrymi gitarami. Niepokój leje się strumieniami, zgrzyty świdrują umysł, apokalipsa jest blisko. Jest smutno, chwilami przerażająco, ale niczego innego w takim wypadku spodziewać się nie należało.

Wszystko zostało pięknie wyprodukowane, z podkreśleniem detali i dbałością o szczegóły, dzięki czemu brzmi bardzo wiarygodnie. Muzycy wspinają się tu na wyżyny swoich możliwości emocjonalnej ekspresji, pokazując, że w tych szczególnie trudnych czasach izolacji i polaryzacji, prawdy warto szukać w sercu i miłości do najbliższych, troszcząc się o nich i dbając o te relacje. Pocieszenia i szczerości można oczywiście szukać też w sztuce i właśnie ta płyta, choć w oczywisty sposób przytłacza, może nieść jednocześnie pocieszenie, że w naszych obawach, niepokojach i niepewnościach nie jesteśmy sami. Panowie opowiadają o tym, co wielu z nas trapi i robią to w sposób fenomenalny.

88% 

Posłuchaj płyty: Absent In Body - Plague God