sobota, 29 stycznia 2022

Wczasy + Czechoslovakia - Gdańsk, Drizzly Grizzly, 28.01.2022 [GALERIA ZDJĘĆ]

Każdy, kto tęskni za atmosferą lat dziewięćdziesiątych, nostalgicznie powraca we wspomnieniach do swojego dzieciństwa i młodości, w Drizzly Grizzly odnajdzie swoje miejsce. Tym bardziej podczas takich koncertów, jak ten, który odbył się w ostatni styczniowy piątek. W gościnnych niedźwiedzich progach zagrały Wczasy w towarzystwie zespołu Czechoslovakia i były to dwa bardzo ciepłe, ładujące pozytywną energią występy.

 



 

Wakacje, ośrodek wypoczynkowy, bieganie za piłką, kąpiele w jeziorze, piaskownica... Czas beztroski, uśmiechu, zabawy - tak mniej więcej brzmi muzyka Czechoslovakii. To przyjaciele z Trójmiasta, tworzący klasyczne rockowe trio. Podobnie jak zespół Wczasy, piosenki Czechoslovakii wyróżniają pełne ciekawych obserwacji i wniosków teksty. Na deskach Drizzly Grizzly muzycy zaprezentowali kilka piosenek z ubiegłorocznej płyty "A'More" oraz kilka starszych utworów. Publiczność przyjęła zespół bardzo ciepło, oklaskując po każdym utworze i dobrze się bawiąc.

To, co wydarzyło się podczas występu Wczasów, przejdzie do historii klubu jako jeden z najbardziej intensywnych, bezpośrednich i opartych na interakcji z fanami koncertów w Drizzly Grizzly. Publiczność od pierwszych minut bawiła się wyśmienicie - śpiewała, tańczyła i wyrażała w pełni szczerą radość, podążając za radą lidera Czechoslovakii, by wykorzystać ten czas maksymalnie i cieszyć się chwilą. Doskonały humor mieli też muzycy zespołu, który między piosenkami rzucali anegdotkami, żartami i toczyli bezpośredni dialog z widzami. Dla obu stron był to tak przyjemnie spędzony czas, że pierwotnie niespełna godzinny koncert przedłużył się prawie o drugie tyle. Wywoływani na bis muzycy spełniali kolejne prośby fanów, wykonując kolejnych kilka utworów, a występ zakończyli brawurową polską wersją połączonych hitów Oasis i Radiohead. 

Syntezatorowo-gitarowe piosenki zmieniły nieco swoje oblicze, co nadało im jeszcze więcej świeżości i naturalności. Zabrzmiały utwory z dwóch świetnie przyjętych płyt - "Zawody" oraz "To Wszystko Kiedyś Minie" Nostalgiczne ballady przeplatały się z dynamicznymi, tanecznymi utworami. Były przebojowe "Tyle Słów", "Nie Dla Nas", "Dzisiaj Jeszcze Tańczę", "Prince i Bowie" czy niezwykle budujące "Jesteś Najlepszy". Świetnie wypadł też "Trans", podczas którego klimat stworzyła dyskotekowa, zawieszona pod sufitem kula.

Z potężną mocą uderzały pełne ironii teksty, tak bliskie wielu osobom zmagającym się z życiem w kraju, w którym wciąż na porządku dziennym jest brak tolerancji, ciągła walka o byt i niechęć do wszystkich mających odmienne zdanie niż powszechnie uznane. Do dziś pamiętam koncert duetu na piłkarskim boisku podczas wakacyjnego cyklu Nowe Idzie Od Morza Do Wrzeszcza, ale to, co wydarzyło się w piątek przeszło moje najśmielsze oczekiwania. 

Wczasy dokonały rzeczy niebywałej - udowodniły, że mimo wielu przeciwności losu i otaczającego nas na każdym kroku syfu, warto być sobą, wierzyć w to, co się robi i postawić na swoim. Trafili do serc słuchaczy niezależnie od tego, czy na co dzień słuchają popu, rocka, hip hopu czy metalu. Takiej szczerej i uniwersalnej muzyki bardzo potrzeba.

Kto nie dotarł w piątek na koncerty, będzie miał okazję doświadczyć ich ponownie podczas sierpniowego Soundrive Festival. Tymczasem zapraszam do obejrzenia galerii :)


CZECHOSLOVAKIA













































































WCZASY