środa, 30 czerwca 2021

Year Of No Light - Consolamentum (2.07.2021)

Mrok, niepokój, smutek, lęk, strach, otchłań....- wkraczaliśmy w tę estetykę na łamach tej strony już wielokrotnie, ale nie zaszkodzi odwiedzić jej ponownie, szczególnie, gdy oferuje porcję intrygującego post-metalu. Obchodzący w tym roku swoje dwudziestolecie zespół Year Of No Light wydaje swój piąty album, wobec którego żaden miłośnik gitarowego mroku i snujących się niespiesznie, ciężkich brzmień nie powinien pozostać obojętny. 

"Consolamentum" wypełniają brzmienia niepokojące, a chwilami przerażające. Choć pozbawione są wokalu, mają ogromną siłę rażenia. Jest doom'owo, sludge'owo i post-metalowo. Dominują tu rozbudowane, długie formy, układające się w intrygującą całość. Ten materiał najlepiej brzmi po zmroku, w całkowitej ciemności. Jest też świetną przeciwwagą dla upalnych, słonecznych dni, niosąc przeszywający chłód. 

To muzyka kipiąca od emocji, nasycone mrokiem, a w momentach delikatniejszych przynosząca duchowe oczyszczenie. Zagrana z wyczuciem, pewnością siebie i dopracowana. Być może zabrzmi to trywialnie, ale fantastycznie nadawałaby się jako soundtrack do filmu, w którym akcja zbilansowana zostaje psychologiczną grą i unoszącą się hipnotyzującą aurą niepokoju i klaustrofobicznym klimatem.

Od początku działalności muzycy skupiali się na przekazaniu w brzmieniu procesu upadku ludzkości i poddania się ciemności. Termin „consolamentum” określa sakrament, rytuał inicjacyjny Kościoła Katarów, popularnego w XII-XIV wieku, niosącego wieczną skromność i zanurzenie w Duchu Świętym. Ci przedstawiciele dualistycznego ruchu religijnego działającego w XI–XIII wieku w południowej Francji i północnych Włoszech, skierowanego przeciw ustrojowi feudalnemu i hierarchii kościelnej, głoszącego i praktykującego zasadę dobrowolnego ubóstwa, nieuznający składania przysiąg, służby w wojsku, oddawania czci krzyżowi i idei czyśćca, uznawani byli za heretyków przez kościół katolicki.

Nie jest łatwo o tej muzyce pisać, ale doskonale się jej słucha z zamkniętymi oczami i chłonie dźwiękowe meandry, zanurza się w nich i dryfuje. Z pewnością sprosta oczekiwaniom fanów mniej oczywistej odmiany post-rockowych pejzaży i atmosferycznego metalu, w którym nad energetycznymi riffami góruje atmosfera, klimat, aura. Może nie jest to płyta odkrywcza w porównaniu z poprzednimi dokonaniami zespołu, ale kontynuacja własnego stylu i zdecydowanie bardzo udany powrót do wysokiej formy i fantastyczne przypieczętowanie dwudziestoletniej działalności. 

Album ukazuje się lada moment nakładem niemieckiej wytwórni Pelagic Records, która specjalizuje się właśnie w takich atmosferycznych mrocznych brzmieniach. Będzie dostępny jako samodzielne wydawnictwo i część jubileuszowego boxu zawierającego pełną zespołową dyskografię. 

86% 

Posłuchaj płyty: Year Of No Light - Consolamentum