Są z Bielska-Białej, grają razem od ponad dekady, racząc fanów ciężkich brzmień atmosferycznymi, mrocznymi pejzażami. Moanaa wraca z długo wyczekiwaną, trzecią płytą. Jeśli lubisz niepokój w muzyce, narastające z minuty na minutę napięcie i rasowy post-metal, ten album jest dla Ciebie.
Melodyjność i ciężar łączą się na tej płycie w optymalnych proporcjach. Dzięki temu słucha się jej doskonale. Utwory rozwijają się stopniowo, budując niepokojącą, tajemniczą atmosferę. Jeśli lubisz granie spod znaku Neurosis, Cult Of Luna czy The Ocean, z pewnością polubisz i tę płytę.
Muzycy z Bielska-Białej znani są z tego, że dbają o brzmieniowe detale i spójność materiału. Nie inaczej jest i tym razem. "Embers" to zwarty materiał, na którym dźwięki, słowa i oprawa graficzna łączą się ze sobą, budując klimatyczną opowieść, wpisującą się w obecną sytuację na świecie. To historia o upadku relacji międzyludzkich w dobie internetu, wirtualnych kontaktów i mediów społecznościowych, kreujących alternatywną rzeczywistość, nijak nie mającą pokrycia w rzeczywistości. Wylewające się zewsząd fałsz i sztuczność dotykają i bolą, sprawiając, że zamykamy się w sobie i stajemy się samotni i pozbawieni radości życia.
Choć album był nagrywany w latach 2019-2020, teraz zdaje się być jeszcze bardziej aktualny. Bardzo wymowna jest także minimalistyczna okładka, zaprojektowana przez Dogma Noir. Wszystkie te elementy są odbiciem niewesołej rzeczywistości i skłaniają do refleksji nad tym, co się dzieje wokół nas. Ten apokaliptyczny wydźwięk podkreśla muzyka - z jednej strony mroczna, kierująca się w rejony black-metalowe, podkreślone wyrazistym growlem, z drugiej nostalgiczna i refleksyjna dzięki partiom delikatniejszym i bliższym ambientowi.
Krótko pisząc jest tu wszystko to, za co można kochać post-metalową estetykę. Jest świetne, mocne, a jednocześnie przestrzenne brzmienie, jest przesłanie i są emocje. To bardzo dobre wydawnictwo, któremu zdecydowanie warto poświęcić więcej uwagi.
84%
Posłuchaj płyty: Moanaa - Embers
