czwartek, 5 listopada 2020

Mysthicon - Silva-Oculis-Corvi (23.09.2020)

Mysthicon - Silva-Oculis-Corvi
Jak zwrócić uwagę słuchacza, by spośród tysięcy muzycznych propozycji wybrał właśnie twoją? Odpowiedzi na to pytanie jest wiele, a jedną z najbardziej oczywistych zdaje się być umiejętność skupienia pełnej uwagi odbiorcy na dźwiękach. Można tego dokonać nagrywając fantastyczny album, od którego po prostu nie można się oderwać, można także nie upubliczniać swojego wizerunku. Muzyka grupy Mysthicon jest tak samo tajemnicza jak jej nazwa. Zespół nieco ponad miesiąc temu podzielił się debiutanckim długogrającym materiałem. 
 

Wiadomo, że rozpoczęli działalność w 2015 roku, że w skład zespołu wchodzą znani i cenieni muzycy, że ich muzyka ukazała się nakładem białostockiego Witching Hour Productions, że chcą przekazać emocje poprzez bezkompromisowe brzmienia. Na debiutanckim albumie grupy znajdziecie autorskie kompozycje oraz cover legendarnego zespołu Lux Occulta. To dźwięki, które przypadną do gustu wielbicielom black metalowej tajemniczości spod znaku Batushki i przepełnionej obezwładniającym mrokiem otchłani jeszcze straszniejszych dźwięków, w których specjalizują się między innymi muzycy rodzimych grup Behemoth i Decapitated czy legendarni Napalm Death. 

Trzech/troje wokalistów, dwie gitary, bas, perkusja, klawisze - taki jest skład muzyczno-techniczny grupy. Gościnnie wspomogła muzyków Sylwia Matulewska, grająca na flecie. To dodało dźwiękom tajemniczości i mistycznego, baśniowego charakteru. Tę aurę podkreśla też okładka albumu, której autorem jest znany z Vader Tomasz Halicki.

"Silva-Oculis-Corvi" to spójny i bardzo obiecujący materiał. Wyraźnie da się odczuć, że nie nagrywali go muzyczni debiutanci, którzy stawiają na scenie pierwsze kroki i emocjami niejednokrotnie tuszują ewentualne braki warsztatowe. To osoby, które na metalu zjadły przysłowiowe zęby. Partie poszczególnych instrumentów zostały dopracowane tak, by tworzyły przede wszystkim złowrogą, grobową atmosferę, lecz jednocześnie brzmiały precyzyjnie, w punkt. Udało się to osiągnąć.

Dynamiczne, chwilami szaleńcze galopady równoważy doom'owa głębia otchłani i melodyjne partie klawiszowe. Album wciąga i potrafi pochłonąć słuchacza na dłużej, jeśli ma on nastrój na mrok i ciężar. Warto dać mu szansę, by zaprezentował się w pełnej okazałości. 

76% 

Posłuchaj płyty: Mysthicon - Silva-Oculis-Corvi