sobota, 10 października 2020

Lipiński - Nagrania Demonstracyjne (10.10.2020)

Jak słuchać muzyki? Na co zwrócić uwagę? Jak zadbać o to, by uzyskać możliwie najwięcej wrażeń słuchowych podczas odtwarzania? Między innymi na te pytania możecie poszukać odpowiedzi na nowej EPce Sebastiana Lipińskiego. Trójmiejski producent, którego znacie już z projektu Byty i który niedawno podzielił się autorskimi aranżacjami znanych i cenionych kompozycji z filmów Quentina Tarantino, wraca z nową, zaskakującą EPką. 

Wygląda na to, że artyści działający w ramach Tutka Records upodobali sobie formę krótkiej, kilkunastominutowej płyty. Takie wydawnictwa opublikowały Byty, Glątwa, czy Paweł Przyborowski z Maciejem Łbikiem w ramach projektu inspirowanego piosenką aktorską. Lipiński także wpisuje się w ten schemat. Jego nowy materiał jest skondensowany, zwarty, a jednocześnie treściwy. Jest tu więcej szczerych emocji niż na niejednej długiej płycie powszechnie znanych i cenionych wykonawców.

Intrygująca jest już sama koncepcja materiału, który choć jest różnorodny stylistycznie, stanowi spójną całość dzięki zgrabnie wplecionym wypowiedziom. Trzy utwory łączy narracja Piotra Kosewskiego przybliżająca tajniki poprawnego odsłuchu nagrań, tak, by brzmiały możliwie najpełniej. W muzyce mrok i niepokój przeplata się z nostalgią i eterycznością. Tytuł wydawnictwa nawiązuje bezpośrednio do zawartości kaset testowych służących niegdyś do sprawdzania poprawności działania sprzętu audio i video. Swoją drogą tęsknota za minioną epoką bliska jest twórcy od dawna.

Niepokojąco jest w "Pan Minus Sześć Zer" z gościnnym udziałem nietuzinkowego rapera Kalafiora Derambo, który niedawno wydał świetny album "Na Mego Ducha Nie Siada Mucha". Muzyk w swoim stylu opowiada o trudnych zmaganiach z codziennością i towarzyszących mu absurdach, a jego ekspresja świetnie pasuje do klimatycznej muzyki Lipińskiego, który w mistrzowski sposób oddaje nastrój słów Kalafiora.

W "For Art" słyszymy fantastyczny, głęboki głos Kasi Siepki, która współpracowała już z twórcą "Nagrań Demonstracyjnych" i Pawłem Przyborowskim w ramach projektu Byty oraz z drugim z panów w Glątwie. Uwagę zwracają tu także hipnotyzujące podkłady elektroniczne. Jeszcze mroczniejsze i bardziej energetyczne rytmy znajdziecie w "RUSH", który chwilami porywa do niekontrolowanego kołysania się.

Słucha się tego świetnie, a po wybrzmieniu ostatnich nut trzeciego utworu ma się ochotę na więcej. Mam nadzieję, że niebawem doczekamy się pełnego albumu Sebastiana, który w "Nagraniach Demonstracyjnych" udowadnia, że drzemie w nim ogromny potencjał i kreatywność, a DJskie doświadczenie procentuje.  10 października 2020 roku to podobno data symboliczna. Oby przyniosła twórcy i wytwórni Tutka Records szczęście i szerszą rozpoznawalność.

88% 

Posłuchaj płyty: Lipiński - Nagrania Demonstracyjne

Jeśli masz jeszcze chwilę, zajrzyj też na stronę Tutka Records :)