sobota, 26 września 2020

The Ocean Collective - Phanerozoic II: Mesozoic, Cenozoic (25.09.2020)

The Ocean Collective - Phanerozoic II: Mesozoic, Cenozoic

Tym razem bez zbędnego wprowadzania od razu przejdę do rzeczy. Pora na kolejną muzyczną lekcję geografii. Jest nowy album The Ocean Collective. Wydany w 2018 roku  "Phanerozoic I: Paleozoic" doczekał się w końcu swojej kontynuacji. 

Fanerozoik to bardzo obszerna era geograficzna w historii naszej planety. Rozpoczęła się około pięćset czterdziestu milionów lat temu i trwa do dnia dzisiejszego. Trudno sobie to wyobrazić, a co dopiero opisać. Kolektyw The Ocean podjął się jednak tego zadania w formie muzycznej i poradził sobie znakomicie. Po opowieści o paleozoiku nadszedł czas na przegląd przez dwie pozostałe ery tej epoki - mezozoik i kenozoik. 

The Ocean stanęli na wysokości zadania - nowy album eksponuje wszystkie atuty zespołu, zgrabnie balansując na pograniczu metalowych galopad, ciekawej narracji i melodyjności. Jak wspomina w materiałach prasowych gitarzysta grupy, Robin Staps, "Phanerozoic II" w porównaniu z częścią pierwszą "jest bardziej eksperymentalny, bardziej eklektyczny stylistycznie i bardziej zróżnicowany pod względem tempa, rytmu, pracy gitar i wykorzystania elektroniki". Tak jest w istocie. To płyta, która się nie nudzi i zaskakuje przy każdym kolejnym odsłuchu czymś nowym, nietuzinkowym. 

Rzeczywiście "Phanerozoic I" był bardziej jednorodny brzmieniowo, co mogło po pewnym czasie znużyć niezaprawionego w metalowych bojach słuchacza nadmierną growlowo-galopadową ekspresją, czy zmęczyć powtarzalnością tych, którzy szukają w dźwiękach eklektyzmu. Tym razem jest zdecydowanie bardziej różnorodnie - są elementy progresywne, jazzowe, black i post metalowe. Dzięki temu każdy miłośnik ambitnych gitarowych dźwięków ma szansę znaleźć tu coś dla siebie. 

Album wyróżnia się także  doskonałą, selektywną produkcją. Warto zwrócić też uwagę na aspekty techniczne - muzycy dają z siebie wszystko, bawiąc się brzmieniem, szukając nowych rozwiązań. Podobnie jak na poprzednim albumie w jednym z utworów gościnnie zaśpiewał Jonas Renske z Katatonii, dodając muzyce jeszcze więcej wyrazistości.

Rozpoczyna się nostalgicznie, od niemal eterycznej wokalizy i delikatnych, lecz pełnych napięcia i melancholii partii gitar i bębnów. Później "Triassic" skręca w rejony zdecydowanie bardziej metalowe. Pojawiają się growlowo-śpiewane dialogi i instrumentalne szaleństwa przeplatane orientalną melodią. Ta różnorodność jednak nie przytłacza, lecz oplata umysł, stopniowo uzależniając słuchacza. Jeszcze ciekawiej jest w singlowym "Jurassic/Cretaceous", gdzie z Loicem Rossettim śpiewa wspomniany już lider szwedzkiej Katatonii To utwór mocny, wyrazisty, z wykorzystaniem instrumentów dętych i elektroniki. Fantastycznie brzmi tu też perkusja. Zachwycają zmiany tempa. Po prostu zgadza się tu wszystko mimo że trwa kilkanaście minut.

Ostro i mrocznie jest w "Paleocene", lżej i bardziej refleksyjnie w "Eocene", kontynuującym delikatniejsze instrumentalne motywy z "Jurassic". W "Oligocene" mamy porcję post rockowego pejzażowego malowania dźwiękami. "Miocene/Pliocene" z refleksyjnego początku rozwija się w metalową balladę. "Pleistocene" zachwyca poszatkowanym, hipnotycznym i kołyszącym rytmem. "Holocene" zgrabnie nawiązuje zaś w brzmieniu do dokonań spod znaku Katatonii, dopełniając je niezwykłą, melancholijną partią smyczkową.  Warto dodać, że oprócz wersji wokalnych, na specjalnym wydaniu płyty znajdziecie też formę instrumentalną każdej z kompozycji.

The Ocean jak żaden inny zespół nie boją się wyzwań. Z albumu na album idą jak burza, pokonując kolejne stawiane sobie cele i poprzeczki w sposób wzorowy. Wkładają w swoją pracę sto procent energii i emocji i jest to wyraźnie wyczuwalne. "Phanerozoic II" to fantastyczny album, w kwestii eklektyczności nawiązujący trochę do przełomowego "Pelagial", lecz jeszcze odważniejszy, jeszcze bardziej idący po bandzie, jeszcze bardziej przekraczający granice. Warto odkryć go dla siebie i wracać do niego regularnie, gdy tylko najdzie nas na to ochota.

96% 

Posłuchaj płyty: The Ocean Collective - Phanerozoic II: Mesozoic, Cenozoic