poniedziałek, 22 czerwca 2020

Heads - Push (29.05.2020)

Hałas, przestery i psychodelia to wyznaczniki twórczości HEADS, którzy zamykali sobotni zestaw koncertowy podczas ubiegłorocznego Space Festu. Niedawno ukazała się niecierpliwie wyczekiwana przeze mnie trzecia płyta tria, na której znajdziecie wszystkie te elementy w zbilansowanych proporcjach. 

HEADS. to Ed Fraser (wokal, gitara), Chris Breuer (bas) i Nic Stockmann (perkusja). Dwóch Niemców i Australijczyk nagrali album kompletny w tej gatunkowej niszy. Groza, tajemniczość i szaleństwa równoważone są melodiami. To płyta mimo swego ciężaru bardzo przystępna i przekraczająca stylistyczne granice. Noise łączy się tu z punkową zadziornością, indie-melodyjnością i doom'owym zamgleniem. Jest zwięźle i bardzo treściwie - album trwa nieco ponad pół godziny. Słucha się go jednym tchem, a gdy wybrzmią ostatnie nuty, chce się do niego wrócić. 

To płyta bardzo aktualna, dotykająca obecnej post-apokaliptycznej sytuacji na świecie. Opustoszałe miasta, niepewność, poczucie zagrożenia przewijają się w tekstach. Wyprodukował ją w Berlinie były perkusista Kadavar, Christoph Bartelt, miksem i masteringiem zajął się Magnus Lindberg (Cult Of Luna). Są tu także goście - na płycie zagrali: gitarzysta Swans Kristof Hahn, Matthias Feit z Radare i Markus E. Lipka z Eisenvatera.

Zaczyna się niespodziewanie od zgrzytów, sygnałów alarmowych i... rapu. "Empty Towns" wprowadza w apokaliptyczny klimat albumu. Z mroku wyłaniają się powoli partie gitar. Gęsto jest także w "Weather Beaten" wypełnionym zapętleniami, pokrzykiwaniami i wściekłą gitarową galopadą. Moc i szybkość są domeną trzeciego "Push You Out To Sea". W "Loyalty" jest bardziej doom'owo i niepokojąco. Mrok równoważą lżejsze, melodyjne partie gitar, dodające muzyce klimatu. Kompozycja wycisza się stopniowo, ustępując miejsca partii perkusji wprowadzającej w wolny,  narastający "Rusty Sling". Punkową energią uderza rozpędzający się "Nobody Moves & Nobody Talks" z zaśpiewanym jakby od niechcenia fragmentem wokalizy. 

"It Was Important" hipnotyzuje klimatem, w miniaturze "A Swarming Tide" mamy natomiast ciekawy monolog. Rozpędzone gitary powracają w bardzo ironicznym w lirycznej warstwie "Paradise". Ta muzyczna oczywiście do niej pasuje, przez prawie osiem minut hipnotyzując instrumentalnymi odjazdami. Psychodelia pełną parą. Opowieść kończy jeszcze jedna miniatura, "As Your Street Gets Deserted", zgrzytliwa i niepokojąca, z przeszywającym opisem rzeczywistości. 

"Push" to wyrazisty i bezkompromisowy obraz współczesności podany w przystępnej formie. Spodoba się fanom zgrzytliwych brzmień, ale niewykluczone, że i wrażliwy słuchacz znajdzie tu coś dla siebie. Sprawdźcie sami. 

88%

Posłuchaj płyty: HEADS - Push