piątek, 15 listopada 2019

Tengger - Gdańsk, Drizzly Grizzly, 14.11.2019 [GALERIA ZDJĘĆ]


Ona jest z Korei Południowej, on z Japonii. Poznali się gdzieś w połowie drogi, na wyspie Czedżu. Postanowili, że spędzą wspólnie życie – w trasie, by dzielić się z publicznością swoją wrażliwością i muzycznymi pomysłami. Tak powstał Tengger – rodzinny zespół, który współtworzą Itta, Marqido i ich syn, Raai. Właśnie podróżują po Europie i w ramach tej długiej wycieczki zawitali do Gdańska. Muzycy wystąpili wczoraj w Drizzly Grizzly i zauroczyli publiczność. 

 



W Drizzly Grizzly jest pięknie – to już wiecie. Opowiadałam Wam o rewelacyjnym wystroju, domowej atmosferze i sympatycznych osobach, dbających o jego codzienne funkcjonowanie i tych, które regularnie je odwiedzają. Po wczorajszym koncercie mogę tylko dodać, że tym razem wspomniane piękno zostało dopełnione rodzinną miłością i naturalną energią wyrażoną w dźwiękach.

Występ Tengger był doznaniem niemal mistycznym, wydarzeniem pełnym magii i ciepła. Czymś absolutnie urzekającym – wprowadzającym w trans, wprawiającym w zachwyt, pozwalającym odzyskać równowagę i momentalnie poprawiającym humor po ciężkim dniu. Itta i Magido ustawieni naprzeciw siebie toczyli muzyczny dialog. Ciepłe brzmienie harmonium współgrało z pulsem analogowych syntezatorów, keytaru i nietypowymi brzmieniami instrumentów-zabawek, budując eksperymentalne, powoli rozwijające się kompozycje przepełnione psychodeliczną atmosferą i ulotnymi emocjami. Nad lekko płynącymi melodiami unosił się eteryczny wokal Itty. Uwagę w szczególności zwrócił nietypowy odtwarzacz kasetowy z nagraniem… szumu fal, zamknięty w przezroczystym pudełku.

Jednak tym, co pozostanie w pamięci wszystkich obecnych na długo będzie występ syna muzyków, Raaia, który uświetnił muzyczną prezentację naturalnym, pozbawionym zahamowani, płynącym prosto z serca tańcem. Początkowo oczekujący na rodziców przy głośniku w rogu sceny chłopiec został zawołany przez mamę mniej więcej w połowie koncertu. Najpierw nieśmiało spoglądał na przybyłe osoby, a gdy zauważył pełne ciepła, szczere spojrzenia rozpoczął zabawę. Wybiegł do publiczności grając na piszczałce, a następne zaczął tańczyć na scenie.

Gdy wybrzmiała ostatnia nuta finałowej kompozycji, chłopiec uroczo podziękował wszystkim za uwagę, po czym ukłonił się razem z rodzicami. Słuchacze nagrodzili zespół gromkimi brawami, a ich szczera owacja wywołała artystów na bis. Było to wydarzenie bez precedensu, gdyż jak przyznawała wzruszona Itta, Raai po wykonaniu swojego tańca zwykle nie ma ochoty kontynuować występu dłużej. Tym razem jednak czuł się tak dobrze, że nie stanowiło to dla niego najmniejszego problemu.

Koncert był okazją do promocji drugiej płyty zespołu, „Spiritual 2”, którą można było nabyć po występie, bezpośrednio od młodego lidera zespołu, przybić z nim piątkę i wymienić uśmiechy. To niepodważalny dowód na to, że sztuka nie zna granic, a wrażliwe dusze zawsze znajdą wspólny język, niezależnie od tego, skąd pochodzą, jakiej są narodowości i jakie mają poglądy. Tengger to przede wszystkim skromni i sympatyczni ludzie, którzy uwielbiają odkrywać piękno świata i poznawać kulturowe różnice. Kochają podróże i przestrzeń.  Nazwa zespołu oznacza w języku mongolskim „bezkres nieba”, w węgierskim natomiast „ogromne morze”. Jest także określeniem chińskiej pustyni. Wszystkie te znaczenia przepięknie korespondują z ich działalnością.

W ostatnich tygodniach mam szczęście uczestniczyć w bardzo emocjonalnych, wyjątkowych wydarzeniach. To było kolejne z nich. W pełni zależne od chwili, nastroju, będące pochwałą piękna natury, szczerych emocji i tego, co dla człowieka najcenniejsze – harmonii duszy i ciała. Takich momentów się nie zapomina. Mam nadzieję, że Tengger jeszcze do nas wrócą i następnym razem powita ich jeszcze więcej pogodnych, uśmiechniętych twarzy.

Posłuchaj płyty:  Tengger - Spiritual 2

Jeśli chcesz, obejrzyj zdjęcia: