niedziela, 25 sierpnia 2019

Dogs in Trees - "Echo" (16.08.2019)


Cold wave, post-punk dark-wave… - popularność nostalgicznych powrotów do zimnofalowych brzmień lat osiemdziesiątych stale rośnie. Taneczne syntezatorowo-basowe melodie, przepełnione mrokiem i smutkiem teksty i głęboki wokal coraz bardziej fascynują młode zespoły, próbujące przywołać w swojej twórczości echa dźwięków, które święciły triumfy przede wszystkim za sprawą Joy Division i New Order. Jednym z nich jest Dogs In Trees, który po dłuższej przerwie podzielił się nowym albumem. 

 
Szaro-bura okładka, emocjonalne teksty z przekazem, oparte na podkreślaniu kluczowych fraz, nihilistyczny nastrój i minimalistyczne brzmienie – tak pokrótce prezentuje się gdyński zespół, który od ostatniego wydawnictwa rozrósł się do rozmiarów tria. Do śpiewającego i grającego na gitarze i klawiszach autora tekstów Pawła Goździkiewicza oraz basisty Arkusza Książczaka dołączył perkusista Tymek Lasota, dzięki czemu twórczość zespołu nabrała jeszcze większej głębi i wyrazistości. Brzmienie albumu wzbogaca także udział saksofonistki Agi Grajkowskiej-Wierzby, udzielającej się w “Zamarza”. 

Dziesięć albumowych kompozycji przepełnia melancholia zaklęta w tanecznych rytmach i chwytliwych, rozmarzonych melodiach. Słychać w nich echa dokonań Republiki, głównie dzięki tekstom zaśpiewanym w większości w języku polskim - aż w sześciu utworach. Nowością jest tu wykorzystanie nie tylko żywej perkusji, lecz także akustycznych gitar, które dodają muzyce nieco lekkości i przebojowości. Jednak prym wiedzie przede wszystkim mroczny wokal i tajemnicza aura, słyszalna szczególnie w rozpoczynającym album anglojęzycznym „As I Burn”, polskiej „Krwi” oraz końcowym „Sands And Oceans”. 

Balladowo i nostalgicznie jest w „Cigarettes From Failures” oraz w pierwszej połowie "Szukam". W drugiej zaś dominować zaczyna chwytliwa taneczność. "Twarze" wyróżnia gitara akustyczna oraz wokalne dwugłosy. Do rytmicznego podrygiwania zachęca zaś brzmienie "Będę", "Adore None" i "Episkopatu Brudu". Natomiast chyba najciekawszym elementem zestawu jest "Zamarza", dzięki wspomnianej już solówce na saksofonie i wypowiedziom polityków. 

Jak łatwo się domyślić, świetnej muzyce towarzyszą bardzo ciekawe teksty, zawierające trafne obserwacje dotyczące funkcjonowania we współczesnym świecie. Mnóstwo w nich emocjonalnych rozterek, wspomnień utraconych przyjaciół i bliskich, refleksji na temat minionej miłości, potrzeby bliskości. Dominuje tu tematyka śmierci i chęci ucieczki od przykrej rzeczywistości, a dopełnia ją bardzo aktualny opis sytuacji politycznej i społecznej, obaw o własną tożsamość w świecie przesyconym informacjami, w którym dominuje głos zmanipulowanej większości. 

Jak napisał dla soundrive.pl Jarek Kowal, „jeżeli sięgać po brzmienia z przeszłości, to tylko po to, żeby rozwijać je właśnie w taki sposób”. Trudno się z nim nie zgodzić. „Echo” to album przemyślany, dopracowany i spójny brzmieniowo. Mam nadzieję, że kolejny przyniesie jeszcze więcej pozytywnych zaskoczeń. 

7,5/10

Posłuchaj: Dogs In Trees - Echo