czwartek, 28 grudnia 2023

Przewodnik po “Przestworze” - Tuja Szmaragd (Wij)

Wij to zdecydowanie jeden z tych zespołów, którego nie sposób zaszufladkować. Obok twórczości tria nie sposób przejść obojętnie.  Oryginalne teksty, wciągający wokal i muzyka pełna przestrzeni, energii i zwrotów akcji to jej wyznaczniki. Kolejnym odważnym krokiem w zespołowej karierze jest "Przestwór", który ukazał się w połowie grudnia nakładem Piranha Music. 


Wij pięknie się rozwija i na swojej drugiej długogrającej płycie proponuje dziewięć potężnych energetycznych strzałów, które dostarczają nie tylko szerokiego spektrum muzycznych wrażeń, ale też znaczeniowych nieoczywistości, nad którymi warto się pochylić. Przewodniczką w tej podróży będzie wspaniała Tuja Szmaragd.

 



 


"Jestem przeciwniczką tak zwanej “analizy wiersza”, bo dowolny utwór znajdujący się w spektrum poezji - w tym także, jak najbardziej, teksty piosenek - można, a nawet powinno się odbierać na więcej niż jednej płaszczyźnie znaczeniowej. W moim odczuciu tekst piosenki powinien być jak wyrzutnia, z której umysł odbiorcy wyskakuje sobie na osobistą ścieżkę narracji. Postaram się jednak nakreślić wam kilka wskazówek kto jest kim w uniwersum “Przestworu”, abyście mogli raźniej chadzać po nim własnymi drogami."

 - tłumaczy Tuja, zapraszając w osobliwą i ekscytującą podróż każdego, kto ma ochotę posłuchać absolutnie nietuzinkowej muzyki, która wymyka się gatunkowym szufladom. Przede wszystkim po prostu cieszyć się dźwiękami, a przy okazji wsłuchać w teksty, zastanowić się nad ich znaczeniem i znaleźć to dla siebie najbliższe, przemawiające do wyobraźni najsilniej. To co, ruszamy?





Panzerfura

Pierwotną inspiracją był pojazd orków z Warhammera 40 000, ale ta fura szybko otrzymała gruntowny tuning. Wyobraźcie sobie machinę stworzoną do zabijania. Potężniejszą od wszystkich arcydzieł wojennej inżynierii. Machina istnieje od tysięcy lat, bo nikt już nie potrafi jej zatrzymać. W nieskończenie długiej egzystencji zaczyna nabierać świadomości. Kwestionować - podobnie jak Poroniec, o którym za chwilę - po co ją stworzono. Dochodzi do wniosku, że skoro stworzono ją w konkretnym celu, sprzeniewierzyć mu się może tylko dokonując samozniszczenia.

 


 Poroniec

 Bohater jednej z najpaskudniejszych polskich legend. Utracony w wyniku poronienia, lub przerwanej przez znachorkę ciąży płód zakopywano pod progiem domu. Po tygodniu miał się zmienić w opiekuńczego ducha - kłobuka - i zapewnić rodzinie, w której o mały włos by się narodził, dostatek. Jeśli jednak coś poszło nie tak, zostawał porońcem, nienawistnym bytem, mszczącym się na tych, którzy uwięzili go w ludzkim wymiarze.





Oko


Kto jest w środku? W tym ciele, które masz? Może nikt? Mi się czasem wydaje, że tylko jakiś dziki robal targa od środka tą konstrukcją i szarpie za żebra jak więzień o kraty. Zdarzyło mi się kiedyś spojrzeć w lustro i zobaczyć w nim obcy obiekt, z którym nic szczególnego mnie nie łączy. Paskudne uczucie. Jeszcze jednak nie zwariowałam, to była jedna z wielu wizji po spożyciu zaczarowanych dóbr lasu.


 

Brek Zarith

Tutaj inspiracja jest bardzo jednorodna. Tekst opiera się o wydarzenia z albumu “Upadek Brek Zarith” z serii komiksowej Thorgal, ilustrowanej przez Grzegorza Rosińskiego do scenariusza Jeana van Hamme’a. Starałam się jednak, żeby ci, którzy komiksu nie czytali, bez trudu odnaleźli się w tym obrazie.




Lete

Miejsce między życiem a śmiercią. Kiedyś podczas seansu regresingu hipnotycznego miałam wizję takiego miejsca. Z istniejących w literaturze, najczytelniejszym odniesieniem do niego wydała mi się mitologiczna Lete - rzeka zapomnienia. Tu mamy do czynienia z wyznaniem kogoś, kto nie chce już wracać na Ziemię po utracie swoich wspomnień z minionego właśnie życia. Kto nie chce już się odradzać. Właściwie wszystkie piosenki na “Przestworze” są o umieraniu, choć z podniesionym czołem. Śmierć to najważniejsza tajemnica życia. Dziwię się, że tak mało się o niej rozmawia. Na szczęście nie w metalu.


 

Lucyferyna

Wyobraziłam sobie scenę, w której dziewczyna, może jakiś byt spoza ludzkiego wymiaru, ale uwięziony na ziemi, rozszalały z rozpaczy, rzuca się w topiel głębokiego jeziora, na którego tafli nocą odbijają się gwiazdy. Żuraw trzyma w dziobie włosy istoty, i desperacko tłucze chłodne powietrze skrzydłami, rozpryskując krople wody. Próbuje wyłowić dziewczynę na powierzchnię ze wszystkich sił. Tamta dusza jednak jest już w drodze do gwiazd. Jeśli nie może się do nich wznieść w swoim ciele, wzniesie się tam bez niego.


 

 

Niezatapialny

Tak zwany “jesus lizard”, bazyliszek płatkogłowy, ma budowę umożliwiającą mu bieganie po wodzie. Kiedy obserwowałam tego stwora, wpadła mi do głowy absurdalna myśl - co by było gdyby Jezus odrodził się jako jaszczurka. Dokonywał cudów bez znaczenia. Nie musiał nikogo zbawiać. Sycił się wolnością, niezdolny nawet zadziwić się bezcelowością życia w swoim gadzim umyśle. To właśnie obraz “Niezatapialnego”.


 

Skrzypłocz

Skrzypłocz, zwany również mieczogonem, to stwór jak najprawdziwszy i należący do jednego z najstarszych gatunków na Ziemi. Jego błękitna krew ma niezwykłe właściwości - odkaża się nią protezy i sondy kosmiczne. Ma potężne działanie antyseptyczne i zwalczające promieniowanie. To jedna z najcenniejszych substancji na świecie. Istnieją gigantyczne hale w których odsysa się z żywych skrzypłoczy krew. By nie zagrozić gatunkowi wyginięciem, w teorii wypuszcza się je stamtąd żywe na wolność. Jak jest w praktyce możemy się tylko domyślać.


 

Z raju won

Nikt nie wie nic ważnego o życiu, co dopiero życiu wiecznym. Z góry uznaję osoby określające się, czy to samozwańczo, czy mając za sobą wymagane wykształcenie, mianem guru duchowego, za śliskie. A kiedy jeszcze pchają się z butami w życie tych, którym z ich naukami nie po drodze - za złe. Nie z natury, bo nie licząc upośledzeń takich jak brak empatii w psychopatii, zło wynika przeważnie z ignorancji lub naiwności. Mając na uwadze powyższe, powtórzę: kto mówi, że wie więcej - kłamie. Łże, kto prawdę głosząc karze cię dla niej. Nie twierdzę, że nie warto zgłębiać duchowości, przeciwnie, uważam ostrożne macanie tematu za ludzki obowiązek. Sądzę jednak przy tym, że jedyną słuszną postawą jest na zawsze wątpiąca. Sięgająca coraz dalej i głębiej w otchłań. Może zdążymy jako gatunek coś z niej wyłowić zanim się nawzajem nie wymordujemy. A może nie. Naprawdę nikt nie wie...

 

 

"Przestwór" tria Wij ukazał się 15 grudnia 2023 roku nakładem Piranha Music 

Album możecie nabyć tu: https://www.piranha-music.com/produkt/cd-wij-przestwor/ 

 

WIJ wraz z Narbo Dacal ruszają niebawem w trasę po Polsce. Na początku 2024 roku odwiedzą następujące miasta i kluby:


12.01 Warszawa / Hydrozagadka

13.01 Olsztyn / Scena Zgrzyt

14.01 Łódź / Przestrzeń

01.02 Rzeszów / Underground Pub

02.02 Lublin / Kultowa

03.02 Bielsko-Biała / Stolarnia

16.02 Wrocław / Liverpool

17.02 Kraków / Alchemia

18.02 Katowice / Music Hub

29.02 Gdańsk / Drizzly Grizzly

01.03 Słupsk / Motor Rock Pub

02.03 Poznań / Pod Minogą

03.03 Toruń / NRD

 


Szczegóły na www.piranha-music.com oraz w mediach społecznościowych