poniedziałek, 27 listopada 2023

BOKKA + Tides From Nebula - Poznań, CK Zamek, 25.11.2023 [GALERIA ZDJĘĆ]

Czy można wymarzyć sobie lepszy pomysł na wieczór niż wspólny koncert cenionych od lat zespołów, których sztuka z każdą kolejną wydawaną przez nie płytą niezmiennie wzrusza? Co więcej, odbywający się w pięknie nagłośnionej i oświetlonej sali, dla uważnej, wrażliwej publiczności? Dla fanów koncertowych wrażeń tak naprawdę trudno o piękniejszy czas. Miałam niebywałe szczęście doświadczyć tych emocji w minioną sobotę, w ramach szóstego z dziewięciu przystanków wspólnej jubileuszowej trasy BOKKI i Tides From Nebula. Zespoły odwiedziły poznańskie Centrum Kultury Zamek i zabrały kilkusetosobową w muzyczną podróż ku bezkresnym przestworzom, na pogranicze jawy i snu.

 


 

 

Przestrzeń, bezkres, kosmiczny lot - wciąż trudno znaleźć właściwe słowa dla określenia tej muzyki, która w koncertowej odsłonie nabiera jeszcze więcej powietrza, mocy i energii, która sprawia, że odzyskuje się wewnętrzny spokój i radość w najczystszej postaci. Takie emocje od lat wywołują instrumentalne pejzaże serwowane przez Tides From Nebula i nieszablonowe, wymykające się gatunkowym szufladom pomysły tajemniczej grupy BOKKA. Oba zespoły, choć różnią nieco stylistyczne ścieżki, łączy podobna wrażliwość i zdolność do malowania fantastycznych muzycznych obrazów, dopracowanych w każdym calu - dźwiękowym, wizualnym i emocjonalnym. Jest w tej muzyce coś absolutnie wyjątkowego, co trafia do odbiorcy wrażliwego, który ceni jakość i wciągającą opowieść, w której można się zanurzyć. A jeśli słucha się obu zespołów na żywo zaraz po sobie, doświadczenie jest zwielokrotnione.

Dziesięciolecie i piętnastolecie artystycznej działalności i w obu przypadkach po pięć pięknych i różnorodnych albumów studyjnych to doskonała okazja, by podsumować dotychczasowy dorobek i uczcić ten jubileusz wyjątkowymi wydarzeniami. BOKKA i Tides From Nebula mieli już pomysł na wspólną trasę przed pandemicznymi zawirowaniami, ale wrócili do niego chyba w najbardziej odpowiednim momencie  - idealnym, by podkreślić ich wyjątkowe spojrzenie na sztukę, zdolność do komponowania wciągających melodii, które skłaniają odbiorcę do refleksji, wzruszają, pobudzają wyobraźnię. Gitary, bębny, a z drugiej strony przestrzenna elektronika, która pozwala kreować jeszcze ciekawsze i bardziej złożone muzyczne światy, perfekcjonizm, a zarazem szczerość, wciągająca, muzyczna historia, a jednocześnie minimalizm i subtelność na scenie - tak to wszystko brzmi i wygląda w koncertowej odsłonie.

To były dwa niemal półtoragodzinne koncerty, obejmujące przekrojowy materiał, zarówno starsze jak i nowsze kompozycje, w nowych, rozbudowanych aranżacjach, w pięknej świetlnej oprawie, wykonane ze szczerymi uśmiechami i niemałym wzruszeniem. Pierwsi na scenie zameldowali się Tides From Nebula, serwując przestrzenne gitarowe pejzaże o potężnej sile rażenia. Rozkołysali publiczność i wlali w serca fanów mnóstwo uśmiechu. Wybrzmiały zarówno kompozycje z początków kariery, jak i nowe single, w tym świeżutki "The Haunting", który jak przyznał Maciej Karbowski, dzięki dobrej energii pod sceną udał się właśnie tak, jak chciał zespół. Dziękował też w imieniu przyjaciół z zespołu za wszystkie wspólnie spędzone lata, za wzruszenia i współdzielone emocje w trakcie kolejnych tras podczas tych piętnastu lat spędzonych na zmianę w studiu i w trasie. Na finał wspomniany gitarzysta tradycyjnie wskoczył między fanów, by zagrać wśród nich raz jeszcze nieśmiertelny "Tragedy of Joseph Merrick". To był perfekcyjny występ, pełen pięknej i czystej energii. Nie pozostało nic innego, jak dryfować w niej bez końca.

Gdy już oderwało się od powierzchni ziemi i wyruszyło w podróż w nieznane, niesamowicie głupio byłoby lądować z pełnym impetem i poturbować się przy tym chwilę później. Na szczęście BOKKA zadbała o to, by do tego nie dopuścić, grając perfekcyjny, dopracowany w każdym calu koncert. Choć widziałam ich już na żywo kilka razy, a w ostatnich miesiącach ta częstotliwość zwielokrotniła się, za każdym razem doświadczałam i nadal doświadczam nowych niepowtarzalnych emocji. BOKKA jest jak kameleon, który z każdą kolejną trasą zmienia się, przearanżowuje utwory i dodaje do pomysłu na siebie coś nowego, ekscytującego - czy to nowe, wyjątkowe, wyróżniające się stroje, dopracowane brzmienie łączące elektroniczne eksperymenty z rockową energią, fenomenalne, klimatyczne oświetlenie, czy ciekawa setlista. Każdy z tych elementów składa się na wciągający muzyczny spektakl, który przykuwa uwagę od pierwszej do ostatniej minuty. Tu nie można się nudzić.

Występy na tej trasie są szczególne z jeszcze jednego powodu - wokalistka zdecydowała się, by przemówić do fanów i podziękować za wieloletnie wsparcie i współdzielenie koncertowych emocji od czasów premiery "Town Of Strangers" aż do dziś, po wydany tuż przed trasą jubileuszowy album na dziesięciolecie, z którego zespół zagrał utwór "Radar", otwierający wydawnictwo. Poznańska publiczność nie zawiodła - stawiła się bardzo licznie, stając się największą do tej pory publicznością na tej trasie i przyniosła artystom mnóstwo okazji do uśmiechu. Tacy fani to prawdziwy skarb.


TIDES FROM NEBULA

 

 
















































































































 

 

BOKKA