środa, 6 września 2023

Klasyki w nowych wersjach - otwartość na nowe, hołd czy profanacja?

Hołd oddany ulubionym artystom, przekraczanie granic stylistycznych, przypomnienie po latach o tym, co warte uwagi, a może po prostu żart i profanacja? Wariacje na temat utworów znanych i cenionych artystów przez niejednokrotnie nieco mniej popularnych twórców budzą od dawna kontrowersje. Czy nowa wersja musi być z założenia gorsza od oryginału? A może jest zupełnie odwrotnie? Kij w mrowisko właśnie wsadzili po raz kolejny Imperial Triumphant, prezentując nową wersję znanej kompozycji legendy rocka progresywnego oraz... A.A.Williams, która także dziś podzieliła się swoją interpretacją piosenki Placebo.



"Without You I'm Nothing" to jeden z najważniejszych utworów w dorobku Placebo. Poruszający, rozmontowujący na kawałki swoją emocjonalnością i ponadczasowym tekstem. Choć Brian Molko zaśpiewał go doskonale, A.A.Williams wydobyła z niego jeszcze większą głębię. Zaaranżowała go po swojemu, dodając instrumenty smyczkowe i nasycając post-metalową mocą. W połączeniu z atmosferycznym teledyskiem w czerni i bieli wpisuje się idealnie w jej wyjątkowy styl.



"Wstąpienie na wyższy szczebel po dwunastu starożytnych stopniach Drabiny Jakubowej. Wpływ dokonań Rush na twórców ciężkiej muzyki jest niewątpliwie rozległy  i chociaż uważamy, że nasza muzyka różni się od ich dokonań, łączy nas z muzyką Rush silna więź.
Jako wielcy fani ich ogromnego dorobku, chcieliśmy umieścić ich utwór w naszej serii coverów, aby złożyć hołd temu wspaniałemu, wyjątkowemu zespołowi. Pragnęliśmy także, aby zdjęcie na okładce odzwierciedlało legendarną grafikę albumu „Permanent Waves” - mówią członkowie Imperial Triumphant. 

Ich wersja "Jacob's Ladder" to nie tylko hołd dla doskonałego utworu fenomenalnego zespołu. To przede wszystkim rzucenie nowego światła na klasykę, brzmieniowy eksperyment, który udał się znakomicie. To jeszcze jeden dowód na to, że amerykańskie trio to jedna z najjaśniej lśniących gwiazd na współczesnej scenie metalowej - grupa absolutnie przełomowa, nieprzewidywalna i zaskakująca na każdym kroku coraz to ciekawszymi pomysłami, interpretacjami. Ich niezmierzona kreatywność wyraża się nie tylko w ich autorskich utworach, ale także w coverowym dorobku, który podkreśla inspiracje jazzem, elektroniką i wszelkimi odmianami muzyki gitarowej. Hołd dla klasyki staje się jednocześnie zupełnie nowym otwarciem i pokonaniem bezsensownych gatunkowych granic. Muzyka dzieli się przecież jedynie na tę dobrą i złą, nagrywaną z pasją i miłością lub dla zarobku. Imperial Triumphant raz jeszcze udowadniają, że chodzi im przede wszystkim o sztukę. 


To jak to jest z tymi coverami? Chyba jednak nie są takie złe, jak mogłoby się wydawać ;)