niedziela, 3 kwietnia 2022

Dagoba - By Night (18.02.2022)

Noc, światła miast, mieniące się tysiącami barw neony. Ciężkie metalowe riffy, growle, z drugiej zaś strony klawisze i piosenki, które wchodzą w głowę. Jeśli masz ochotę na cięższe, a zarazem melodyjne granie, które zaskakuje na każdym kroku, sięgnij po nowy album francuskiej Dagoby. Zwroty akcji gwarantowane! 

Mrok, niepokój, otchłań - tak zaczyna się ten album, już ósmy w dorobku działającej od 1997 roku, grupy z Marsylii, która tym razem postanowiła zaprezentować koncepcyjną opowieść o życiu pod osłoną nocy.  Przy pomocy instrumentalnego, elektronicznego, tajemniczego "Neons" powoli wkraczamy w klimat nocy, gdzie pod osłoną ciemności wszelkie sprawy nabierają innego wymiaru, zmieniają znaczenie. Robi się bardzo niespokojnie, a jednocześnie bardzo intrygująco - coś zaraz się wydarzy. Rozpoczyna się "polowanie". W "The Hunt" groza wygląda zza rogu, z głośników rozbrzmiewa rozpędzony death metal, przywodzący na myśl szybką jazdę samochodem. "Sunfall" i "Bellflower Drive" to także potężny wykop z mocnymi riffami i siarczystym growlem, a także..melodyjnymi refrenami. To nie jest opowieść stricte metalowa z gatunku tych najcięższych klimatów...

Dagoba gra na tej płycie bardzo melodyjnie i zaskakująco - łączy gatunki. Oprócz partii klawiszowych, wnoszących do utworów element industrialu i popowej lekkości, są jeszcze inne niespodzianki. Krzyki i growle gdzieniegdzie ustępują miejsca czystym, melodyjnym wokalom. W "On The Run" rozbrzmiewają echa męsko-damskich dialogów charakterystycznych dla Anathemy. To jeden z najbardziej melodyjnych fragmentów tej płyty. "Wielobarwną" energię słychać też w "City Lights", które nawiązuje klimatem do dźwięków spod znaku emo. Pokołysać się, poskakać i ponucić refreny można słuchając "Nightclub" i "Summer's Gone".

Death metalowe galopady, growle i blasty powracając w "The Last Crossing". Jest w tej kompozycji jednak też coś z hard rockowego wykopu i tanecznej energii - refren jest niemal popowy i tak chwytliwy, że nie sposób go nie nucić. Psychodelicznie robi się w niepokojącym "Stellar", pięknie spinającym klamrą całą opowieść.

To historia o życiu w nocy, która najlepiej brzmi właśnie po zmroku, gdy przemierza się kolejne ulice rozświetlonego neonami i mieniące się kolorami tętniącym życiem miasta. Do słonecznej pogody i wypoczynku na łonie natury może natomiast zwyczajnie nie pasować. A jak taka muzyka sprawdzi się na żywo w koncertowej odsłonie? To będzie można sprawdzić już 25 kwietnia, gdy Dagoba wraz z Infected Rain i Once Awake zawita do bardzo kameralnego, a zarazem przesympatycznego miejsca - warszawskiej Hydrozagadki. Jedno jest pewne - energii i wykopu, który wyrwie z butów niejednego fana mocnych gitar i fajnych melodii, zdecydowanie nie zabraknie.

76% 

Posłuchaj płyty: Dagoba - By Night