niedziela, 28 czerwca 2020

Noveller - Arrow (12.06.2020)

Noveller - Arrow

"Symfonie dla osób, które nie mają zbyt wiele czasu" - tak Iggy Pop opisywał Jimowi Jarmuschowi muzykę, którą chciałby tworzyć w ramach nowego projektu. Jego marzenie w pewnym sensie urzeczywistniła Sarah Lipstate, której działania pod szyldem Noveller idealnie wpisują się w ten opis. Można się o tym przekonać słuchając nowej płyty artystki, "Arrow". 




Lipstate i Pop znają się dobrze - Sarah uczestniczyła w procesie komponowania utworów Iggy'ego, a także występowała z nim na scenie podczas światowej trasy koncertowej. Znana jest także ze współpracy z szeroką gamą artystów, od JG Thirlwella po Lee Ranaldo. Była członkinią Rhys Chatham’s Guitar Army,  zagrała na “41 Strings” Nicka Zinnersa , “Music for 6 Guitars” Bena Frosta oraz grała w 100 guitar ensemble Glenna Branci. Supportowała też St. Vincent, Wire, U.S. Girls, The Jesus Lizard oraz Helium. Imponujący dorobek, prawda?

Jej twórczość w ramach Noveller to natomiast bardzo ilustracyjna, chwilami filmowa muzyka. Nawiązuje do klimatu rodem z filmów grozy, niepokojąc słuchacza i zapowiadając nadejście czegoś niezwykłego bądź ważnego. Tajemnicza i hipnotyzująca, oparta jest na gitarowych melodiach i przesterach z dodatkiem klawiszowo-fortepianowych pogłosów i przesterowanych instrumentów smyczkowych.

Osiem instrumentalnych kompozycji buduje spójną, bardzo dynamiczną całość, wymykającą się klasyfikacji. Jest efektem odczuć i przeżyć związanych z przeprowadzką artystki do Los Angeles i opuszczenia swojej strefy komfortu. Raz jest bardziej intensywnie, innym razem spokojniej, bardziej refleksyjnie. Raz dominuje gitara, innym razem smyczki. W trzecim "Zeaxanthin" prym wiodą psychodeliczne klawisze, toczące dialog ze skrytymi w tle smyczkami i gitarą, co jest pewną odmianą w stosunku do dwóch pierwszych kompozycji, utrzymanych w duchu neoklasycznym. Bardzo post-rockowo jest w czwartym "Pattern Recognition". W niespełna trzyminutowym fragmencie niepokój miesza się z tajemniczością.

Zgrzytliwy i intensywny jest początek "Canyons", później ustępując miejsca urokliwej melodii. Eterycznie jest w "Pre-fabled", pełnym pogłosów i niejednoznaczności. "Thorns" to kolejna wyrazista porcja niepokoju. Album wieńczy zaś "Reminder" - przepełniony nostalgią i tęsknotą.

Jeśli komuś wydawało się, że neoklasyka i post-rock to muzyczne rejony, w których trudno już o rzeczy odkrywcze, świeże i warte uwagi od pierwszej do ostatniej minuty, warto sprawdzić ten album. Noveller na swojej nowej płycie pokazała, że doskonale wie, jak budować nastrój nie wpadając w pułapkę banału. I właśnie takich płyt potrzeba.

91%

Posłuchaj płyty: Noveller - Arrow