wtorek, 19 maja 2020

Bada - Bada (11.04.2020)

Bada - Bada

Po serii płyt melodyjnych i właściwie miłych, tym razem propozycja dla fanów muzyki niespecjalnie pasującej na każdą okazję, wymagającej skupienia i odpowiednich warunków, by ją zrozumieć. Tej instrumentalnej, trochę eksperymentalnej i nieoczywistej. Tak prezentuje się nowa supergrupa ze Szwecji i jej debiutancki album.




Bada to wspólny projekt Anny von Hausswolff , Hannesa Nilssona, Davida Sabela, Filipa Leymana and Gianluci Grasselli'ego. Zdecydowanie niełatwy, trochę dziwny, lecz warty uwagi, odwdzięczający się ciekawymi doznaniami. Pierwszą reakcją umysłu na odsłuch tego wydawnictwa jest niepokój. Dalej przychodzi niepewność, lęk, ekscytacja i chęć odkrywania. Rośnie poziom adrenaliny. To muzyczna podróż w nieznane, w krainę tajemniczych dźwięków, które nie sposób jednoznacznie opisać. Taka, która wywołuje dreszcze i przeszywa na wskroś.

Album Bady to dzieło spójne i wielowarstwowe. Noise, drone, ambient, post-rock, psychodelia, muzyka improwizowana, eksperymentalna, elektronika? Czymkolwiek jest i do jakiejkolwiek szufladki jej dalej czy bliżej, wymyka się temu, co znamy. Trudno wyróżniać tu poszczególne fragmenty, gdyż łączą się płynnie budując dźwiękową historię. Taką, która za pierwszym razem może odrzucać, lecz z każdym kolejnym odsłuchem intryguje coraz bardziej. Jest jak wycieczka po ciemnym lesie, w którym za rogiem czyhają nieznane stworzenia, budzące się po zmroku, jak przenikanie wszechświatów równoległych, czy balansowanie na granicy jawy i snu.

Istnieje spora szansa, że polubią ją fani Swans i solowych płyt Anny von Hausswolff, studyjnych projektów ambientowych i ambitnego post-rocka. Jej hipnotyczny charakter ma szansę trafić też do wielbicieli neoklasyki czy psychodelii. Powolne narastające dźwięki kontrastują z tymi bardziej zgrzytliwymi, a chwilami nawet tanecznymi, wprowadzającymi w trans. I tak przez niespełna godzinę. Przesterowane gitary i organy, miarowe uderzenia bębnów, elektroniczne pejzaże, przestrzeń - krótko pisząc dzieje się tu naprawdę dużo, ale potrzeba czasu i energii, by wgryźć się w te dźwięki i otworzyć się na to, co nieoczywiste. Wszelkie słowa czy opisy wydają się tu zbędne. Warto spróbować doświadczyć tej muzyki na własnej skórze. 

84%

Posłuchaj płyty: Bada - Bada