poniedziałek, 25 marca 2024

Clan Of Xymox - Gdańsk, B90, 23.03.2024 [GALERIA ZDJĘĆ]

Mroczny puls elektroniki, gitarowe melodie, niskie, głębokie głosy, przepełnione melancholią i tęsknotą teksty to brzmienia, które mają rzesze sympatyków w naszym kraju. Nic w tym dziwnego, bo to świetna, pełna głębi i refleksji muzyka, która porusza wrażliwego odbiorcę. Od ponad czterdziestu lat tworzą ją między innymi ukochani przez polską publiczność Clan Of Xymox. którzy regularnie odwiedzają nasz kraj. Po styczniowej wizycie w Poznaniu i w Warszawie holenderscy mistrzowie gotyckich rytmów przyjechali do Gdańska, by zabrać publiczność w jeszcze jedną melancholijną podróż do lat osiemdziesiątych.


 

Smutne, poetyckie piosenki o niespełnionej miłości, samotności w tłumie, tęsknocie za bliskością, wewnętrznych rozterkach, podane w koncertowej formie, na spowitej subtelnym światłem scenie, z odpowiednio podkreślonym elektronicznym pulsem to zawsze wyjątkowe wydarzenie i okazja, by dać popłynąć myślom i emocjom. To brzmienia, które odczuwa się głęboko wewnątrz, które niezmiennie wzruszają, budząc wspomnienia i tęsknotę za tym, co już było i nie wróci. 

Czują te emocje bez wątpienia fani takich zespołów jak The Cure, Joy Division, New Order, Depeche Mode. Kochają oni również Clan Of Xymox, grupę z Holandii, którą spopularyzował w swoich niezwykłych audycjach Tomasz Beksiński. W B90 atmosfera tego wieczoru była absolutnie wyjątkowa - mroczna, tajemnicza, a zarazem bardzo ciepła i przyjazna. Każdy, kto choć odrobinę czuł się smutny czy samotny, mógł czerpać energię ze wspólnoty, którą stworzyli fani, wspólnie śpiewać piosenki, kołysać się w ich rytm i dać się ponieść muzyce. W takiej tłumnej synchronizacji jest coś niezwykle pięknego.

To był naprawdę dobry, solidny występ - jak zawsze w przypadku Clan Of Xymox. Zespół zostawił na scenie serce, wzruszając niejedną duszę na sali. Wszystko zgadzało się nie tylko w sensie stricte wykonawczym, ale przede wszystkim czysto ludzkim. Mimo ogromnego dorobku i scenicznego doświadczenia muzycy niezmiennie pozostają szczerymi i skromnymi ludźmi, którzy ze wzruszeniem przyjmują każdy aplauz publiczności, z uśmiechem po koncertach podpisują płyty i wychodzą do fanów, by zamienić z nimi kilka słów i zrobić sobie wspólne zdjęcia. Piękna sprawa.